Do zdarzenia doszło wczoraj po południu, kiedy to Szczecin mierzył się jeszcze z wysokimi temperaturami. Funkcjonariusze Straży Miejskiej patrolujący rejon osiedla Arkońskiego zauważyli, jak w ich kierunku rozpaczliwie macha mieszkanka.
O szczęściu w nieszczęściu może mówić właścicielka psa rasy Shis tzu, którą funkcjonariusze spotkali przy ul. Chopina.
– Kobieta łamiącym się z rozpaczy głosem oznajmiła strażnikom, że zatrzasnęła kluczyki w aucie, które automatycznie się zablokowało. Zrozpaczona oznajmiła, że w środku znajduje się jej pies, jest gorąco i ona obawia się o jego życie – relacjonuje Joanna Wojtach.
Kobieta próbowała wezwać taksówkę, aby pojechać do domu po zapasowe kluczyki do auta. Niestety, przez kilkanaście minut nie mogła połączyć się z żadną korporacją taksówek. Strażnicy podjęli decyzję, za zgodą dyżurnego, że zawiozą właścicielkę psa do jej mieszkania, które znajdowało się w tej samej dzielnicy.
– W stanie wyższej konieczności, w obawie o zdrowie i życie psa, zgoda na transport została wydana. Cała akcja trwała około pół godziny, stan psa był monitorowany przez drugiego ze strażników, który pozostał przy pojeździe – dodaje Joanna Wojtach.
Po powrocie z kluczykami pies został wyjęty z auta, napojony i uspokojony. Jego zdrowiu już nic nie zagrażało.
– Tym razem to nie brak odpowiedzialności, a zwykły pech sprawił, iż zwierzę znalazło się w takich opałach – podkreśla rzecznik prasowa SM Szczecin.
Komentarze
15