Remont fragmentu ulicy Broniewskiego (od ul. Judyma do ul. Chopina) ma wiązać się z wycinką kilkunastu drzew. Miasto twierdzi, że ze względu na obowiązujące przepisy nie ma innego wyjścia. Osiedlowcy proponują jednak alternatywne rozwiązanie i zbierają podpisy pod petycją o zachowanie zdrowych drzew.

Jednym z problemów jednokierunkowej ul. Broniewskiego jest bardzo wąski chodnik (0,7-1,4 metra) po zachodniej stronie ulicy, zwłaszcza na wysokości szkoły. Planowany projekt przebudowy zakłada jego poszerzenie do 2 metrów. To pociąga za sobą konieczność przesunięcia jezdni. Według przepisów musi mieć ona 4 metry szerokości, więc w nowym przebiegu kolidowałaby ze szpalerem 14 drzew (głównie wiązy i klony) rosnących po wschodniej stronie ulicy. Dlatego przeznaczono je do usunięcia, choć tylko 4 z nich są chore. W zamian zaplanowano nasadzenia kompensacyjne, po interwencji osiedlowych radnych 3 zostaną wykonane przy ul. Broniewskiego.

Jak zachować drzewa w zgodzie z przepisami? Jest rozwiązanie

Pomysł wycinki zdrowych drzew od początku spotyka się z protestami mieszkańców. Z inicjatywy osiedlowych radnych – Andrzeja Radziwinowicza i Adama Lau – powstała internetowa petycja: „NIE dla wycinki drzew na ul. Broniewskiego w Szczecinie” (https://www.petycjeonline.com/nie_dla_wycinki_drzewa_na_ul_broniewskiego_w_szczecinie?fbclid=IwAR2bhMeor8IO133WNIl0L5rcvOwrg8_VF3MCX1qiwfD6ZqLdVTML0wmp2i).

Jej autorzy proponują, by odpowiadający za inwestycję ZDiTM wystąpił do Ministra Infrastruktury z wnioskiem o odstępstwo w zakresie przepisów regulujących minimalną szerokość drogi i chodnika. Takie rozwiązanie pozwoli przeprowadzić inwestycję, nie ingerując w zieleń.

– To jest realne rozwiązanie, które położyliśmy na stole. To nie jest tak, że powiedzieliśmy „nie” wycince, a sami nic konkretnego nie proponujemy. Nie kwestionujemy też tego, że niektóre drzewa są chore i trzeba je wyciąć – podkreśla Andrzej Radziwinowicz. – Chodnik przy szkole jest naprawdę wąski i na pewno wymaga poszerzenia. Jestem natomiast za tym, żeby węższa była jezdnia. To wymusi na kierowcach spokojniejszą jazdę i zwiększy bezpieczeństwo w okolicy szkoły.

Miasto nie chce zmieniać projektu zakładającego wycinkę

Takie rozwiązanie proponowano już jednak miejskim urzędnikom i nie zostało wówczas zaakceptowane. Dlaczego? Tłumaczył to Michał Przepiera, zastępca prezydenta miasta, w odpowiedzi na interpelację radnego Przemysława Słowika (klub Koalicji Obywatelskiej).

„Ze względu na złożoną strukturę pojazdów poruszających się po przedmiotowej ulicy tj. samochodów osobowych, służb komunalnych, służb ratowniczych oraz ciężarowych zaopatrujących Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Zespolony, utrzymanie projektowanej szerokości jezdni zgodnej z obowiązującymi przepisami jest zasadne. Przedmiotowy odcinek ulicy będzie położony w strefie ograniczenia prędkości 30 km/h z punktowymi elementami zawężenie przekroju jezdni w celu podniesienia bezpieczeństwa ruchu” – napisał w odpowiedzi.

„Szczecin przestaje być miejscem zielonym”

Inicjatorzy protestu chcą jednak, by miejscy urzędnicy jeszcze raz przeanalizowali tę sprawę. Skłonić ma ich do tego internetowa petycja z podpisami mieszkańców. W pierwsze trzy dni swój podpis złożyło pod nią blisko 250 osób.

– Coraz więcej osób uważa, że Szczecin przestaje być miejscem zielonym. Wymieniamy duże, stare drzewa, produkujące mnóstwo tlenu, na małe kikuty, które nie wiadomo czy przetrwają. Poza względami zdrowotnymi, są też kwestie estetyczne. Po planowanej wycince ten fragment ul. Broniewskiego stanie się betonową pustynią – mówi Andrzej Radziwinowicz.

Dolny fragment ul. Broniewskiego przeszedł modernizację już wcześniej.