Ktoś, kto urodził się w Cannes i dysponuje takim talentem jak Richard Galliano, oczywiście musiał zasłynąć wykonywaniem tematów filmowych. Jednak nie tylko takie kompozycje usłyszeliśmy wczoraj, podczas występu tego znakomitego akordeonisty w szczecińskiej Hali Opery

Występ francuskiego muzyka składał się z dwóch części. Najpierw Galliano wyszedł na scenę sam i przez kilkadziesiąt minut prezentował utwory doskonale odzwierciedlające jego wszechstronne umiejętności. Grając takie kompozycje jak "Bebe"z repertuaru  Hermeto Pascuala, "Chat Pitre" czy walc z "Ojca chrzestnego" Nino Roty, wprowadził widzów, (którzy wypełnili halę, niemalże do ostatniego miejsca), w różne nastroje - od uczuciowych wzruszeń, przez melancholijne zamyślenie, po radosne, młodzieńcze wzloty. W  ostatnim, wymienionym utworze artysta zagrał na akordinie, która przypomina dużą harmonijkę ustną, ale wyposażona jest  w klawiaturę guzikową. To był jedynym moment, kiedy artysta porzucił swój główny, masywny i ciężki, instrument, a warto podkreślić, że przez cały koncert grał na nim stojąc. 

Galliano perfekcyjnie dobiera odpowiednią harmonię i tempo w wykonywanych utworach i  potrafi wydobyć ze znanych dobrze kompozycji dodatkowe walory. Chyba jeszcze bardziej odczuliśmy, to podczas drugiej części wieczoru, kiedy dołączyli do niego muzycy Baltic Neopolis Orchestra oraz kontrabasista Yaron Stavi (muzyk, którego dobrze znamy choćby z występu wraz z Nigelem Kennedy, rok temu w ramach Szczecin Music Fest). W takim, poszerzonym składzie, muzycy przedstawili przede wszystkim klasykę. Mi.n. wykonali Koncert Nr 2 g-moll "Lato" Antonio Vivaldiego, który  został przyjęty długim aplauzem. 

Zagrany trochę później "Oblivion" Piazzoli potwierdził, że współpraca szczecińskich muzyków z francuskim wirtuozem, była pomysłem zdecydowanie trafionym. Miejmy nadzieję, że ten aktywny twórca nie zapomni o tak udanej kooperacji i jeszcze kiedyś zaprosi BNO do jakiegoś wspólnego projektu. 

1 czerwca w ramach Szczecim Music Fest na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich wystąpi Pat Metheny. Wciaż jeszcze można kupić bilety na to wydarzenie.