6 milionów litrów wody jest wykorzystywanych rocznie w miejskich basenach – twierdzi radny Przemysław Słowik z Zielonych. Według polityka znacząca jej część mogłaby być wykorzystywana przez miasto ponownie, ale nie jest. Tak jak w tym roku, gdy miasto ogłosiło przerwę techniczną we Floating Arenie i tysiące litrów po prostu spuściło. Taka sytuacja oburza samorządowca. Co na to magistrat? Odpowiedź poznamy w ciągu kilkunastu dni, ponieważ w trybie interpelacji miasto najpierw odpowiada radnym, a dopiero potem dziennikarzom.
Radny Słowik z Koalicji Obywatelskiej i Zielonych twierdzi, że woda z basenów może mieć szerokie zastosowanie, a jej niewykorzystanie po spuszczeniu z takich obiektów jest marnotrawstwem.
– Skala wykorzystywania wody z basenów w Polsce jest coraz większa. Przykładami mogą być Łódź, Ostrów Wielkopolski, Kościan, Warszawa, Gdańsk. Łódź jest fajnym przykładem, bo woda jest sukcesywnie wypompowywana z basenu i podlewane są nią drzewa. W innych samorządach beczkowozy rozwożą wodę i np. podlewają nią drogi. Zastosowanie jest ogromne, jest mnóstwo dziedzin życia, gdzie można ją wykorzystać. Każde rozwiązanie jest lepsze niż marnotrawstwo i spuszczenie jej w kanał – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl radny Przemysław Słowik.
To nie pierwszy raz, gdy Słowik zwraca uwagę na wykorzystanie wody z basenów. Dyskusja na ten temat była już prowadzona.
– Miasto rok temu tłumaczyło się tym, że wymagałoby inwestycji w urządzenia, które wypompowałyby wodę. W innych miastach po prostu pomaga straż pożarna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Nasza woda w basenach jest chlorowana, ale to nie jest problem. Wystarczy, że woda postoi kilka dni, chlor wyparuje i można spokojnie podlewać nim drzewa – przekonuje radny. – Mam nadzieję, że to ostatni rok, kiedy marnujemy wodę – dodaje.
Na interpelację radnego w tej sprawie miasto odpowie w ciągu 14 dni roboczych.
Komentarze
35