Dla Agnieszki Grochowskiej udział w filmie "System (Child 44)" to duża szansa. Kreacja w tej międzynarodowej kooprodukcji, zrealizowanej na podstawie bardzo poczytnej powieści Toma Roba Smitha, może być przepustką do kolejnych dużych realizacji. Aktualnie możemy ją zobaczyć m.in. w Multikinie.
Reżyser "Systemu", Daniel Espinosa to autor takich filmów jak "Szybki cash" i "Safe House"- czyli sprawnie zrealizowanych sensacyjnych fabuł. W przypadku "Systemu" podjął się trudniejszego zadania. To kolejny thriller, ale odtwarzający także realia historyczne. Miejscem akcji jest Związek Radziecki, kilka lat po wojnie, a główny bohater to funkjonariusz ministerstwa bezpieczewństwa publicznego, Leo Demidov (Tom Hardy). Jego doświadczenia życiowe (strata rodziców w dzieciństwie) i staż w armii (w tym udział w zdobyciu Berlina) czynią z niego twardego, niezłomnego żołnierza systemu, mającego u boku piękną żonę, Raisę (w tej roli Noomi Rapace).
Leo żyje w stalinowskim państwie, rządzonym za pomocą bezwzględnych metod i nie tolerującym słabości,próbując zachować człowieczeństwo i przeciwstawiając się rażącej niesprawiedliwości. W jego pracy jest to bardzo trudne i oczywiście szybko stwarza sobie wrogów, a szczególnie niebezpiecznym jest "kolega" z wydziału, Aleksiej (Joel Kinnaman).
Kiedy przejmuje sprawę tajemniczych uśmierceń chłopców ginących najczęsciej w pobliżu stacji kolejowych, zwierzchnicy utrudniają mu śledztwo, twierdząc, że "w raju nie ma morderców". On jednak postanawia za wszelką cenę zatrzymać sprawcę - wampira z Rostowa...
Oprócz wymienionych aktorów w obsadzie widzimy także Faresa Faresa i Nikolasa Lie Kaasa (co ciekawe obaj występują też w innym właśnie debiutującym na duzych ekranach filmie - "Zabójcy bażantów"), Gary`ego Oldmana i Vincenta Cassela. Grochowska otrzymała niedużą rolę żony funkcjonariusza MBP, która traci dziecko. Zdjęcia z jej udziałem były realizowane w Pradze, bo Czesi byli kooproducentami filmu. Dla niej osobiście była to o tyle trudna sytuacja, że przyjechała na plan z małym synkiem. Było to zatem emocjonalnie duże wyzwanie...
Dla amerykńskich widzów temat filmu jest zapewne intrygujący,żeby nie powiedzieć egzotyczny.Oni docenią także dramatyczną fabułę i efektowne sceny ucieczek oraz pojedynków. Momentami "System" staje się filmem przygodowym, bo Leo jest właściwie niezniszczalny i zkażdej potyczki wychodzi niemalże bez szwanku. Bardziej wymagający widzowie będą raczej sceptyczni, ale rola Toma Hardy`ego może ich przekonać, że dwugodzinny seans nie był straconym czasem.
Komentarze
0