Mieliśmy już w filmach różnych autystycznych bohaterów. Począwszy od „Rain Mana”, takie postacie regularnie zaludniają większe i mniejsze produkcje kinowe. Jednak takiego jak ten wykreowany na ekranie przez Bena Afflecka, jeszcze nie widziałem! „Księgowy” to zatem dramat nietypowy, a do obejrzenia jest m.in. w Multikinie.
Matematyczny geniusz

Christian, to chłopiec, który cierpi na zaburzenia związane z zespołem Aspergera. Nosi zawsze tę samą, ulubioną koszulę, jest nadpobudliwy i wpada w szał kiedy nie może ukończyć jakiegoś zadania. Jego rodzice martwią się czy kiedykolwiek będzie mógł normalnie funkcjonować, ale w kolejnej sekwencji widzimy jak po latach świetnie sobie radzi jako buchalter. Jego pasją jest matematyka i z liczbami potrafi zrobić dosłownie wszystko. Doradza parze starszych ludzi jak zmniejszyć podatek od nieruchomości i zyskuje w ten sposób zaproszenie na ich farmę. Przyjmuje je, bo to peryferyjne otoczenie jest idealnym miejscem do tego by potrenować strzelectwo, a on jak się okazuje jest w tym wyśmienity...

 

Przeciekające budżety

Ksiegowy (Affleck) unika kontaktu wzrokowego, ma problemy z nawiązywaniem znajomości i prowadzi bardzo poukładany tryb życia. Oprócz kierowania małym biurem podatkowym, zajmuje się też tropieniem wielkich pieniędzy, dyskretnie wyciekających z budżetów potężnych korporacji i właśnie w tych zadaniach bardzo przydaje się sprawność fizyczna i umiejętność posługiwania się bronią (które wyszkolił u Christiana i jego brata, surowy ojciec). W filmie jest zatem wiele scen typowych dla kina sensacyjnego – walki wręcz, strzelaniny, a nawet sceny tortur. Pozornie spokojny i zdystansowany bohater równie często wyrównuje rachunki w kwartalnym bilansie na papierze jak też przy użyciu karabinu, a to zazwyczaj kończy się eliminacją jego przeciwników.

 

Bezwzględność i uczucie

Christian jest twardy, bezwzględny, ale też potrzebuje uczuć. Kiedy poznaje Danę (Anna Kendrick) łączy ich sprawność w naukach ścisłych, ale też coś więcej i wtedy film delikatnie wkracza na teren zarezerwowany dla dramatów obyczajowych, a nawet komedii, bo księgowy nie radzi sobie z rozmowami na tematy, które wykraczają poza sferę zadań co prowadzi do humorystycznych scen, natomiast dialog o wzbudzającej zachwyt czarnej sukni jest niemalże wzruszający. Dodatkowe efekty komiczne zapewniają sceny finałowej rozprawy Christiana z najemnikami wynajętymi przez właściciela firmy „dającej życie”, ale zamieszanego w finansowe machinacje.

 

W sumie zatem jest to film dość eklektyczny, ale niewątpliwie sprawnie zrealizowany. Reżyser, Gavin O'Connor (znany głównie dzięki pracy przy„W cieniu chwały”) nie tylko zadbał o dobrą dramaturgię całości, ale też wybrał aktorów, którzy postarali się powierzone im zadania wykonać bez zarzutu (Cynthia Addai-Robinson i J.K. Simmons w rolach drugoplanowych ubarwiają jeszcze całe widowisko). Przypuszczam, że teraz wreszcie O`Connor zacznie dostawać więcej ciekawych propozycji od producentów i z czasem przebije się do amerykańskiej, reżyserskiej ekstraklasy.