Dawcami nerek byli dla siebie małżonkowie z dwóch par. Po raz pierwszy w Polsce przeszczep został przeprowadzony w jednym czasie w dwóch ośrodkach transplantacyjnych: w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie przy ul. Arkońskiej oraz w Szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie.
- Po szczegółowych badaniach w grudniu 2016 roku okazało się, że mogą oni krzyżowo być dla siebie dawcami nerek. Pacjentka ze Szczecina była dawcą dla pacjentki z Warszawy, natomiast pacjent z Warszawy był dawcą dla pacjenta ze Szczecina – tłumaczy Natalia Andruczyk, rzecznik Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Arkońskiej.
Zgodnie z polskim prawem zgodę na przeszczepienie narządów musiała wyrazić Komisja Etyki Krajowej Rady Transplantacyjnej oraz Sądy Rejonowe w miejscu zamieszkania pacjentów. Wszystkie formalności udało się załatwić i termin operacji wyznaczono na 7 marca.
Nowatorski był sposób przeprowadzenia całej operacji. Obie pary przebywały w szpitalach oddalonych od siebie o ponad 500 km. Kluczowa było logistyka i koordynacja akcji. Tak, aby czas od pobrania narządu od dawcy do wykonania przeszczepu był jak najkrótszy.
- Mniej więcej w tym czasie pobrano nerkę od pacjentki w Szczecinie oraz od pacjenta w Warszawie. Narządy zostały przetransportowane samolotem rejsowym na trasie Warszawa – Goleniów – Warszawa. Łącznie zajęło to ok. 6 godzin – relacjonuje Natalia Andruczyk.
W skład zespołu transplantacyjnego w Szczecinie wchodzili: dr hab. n. med. prof. PUM Marek Myślak, dr. n. med. Samir Zeair, dr n. med. Tomasz Śluzar, dr. n. med. Monika Pakosz – Golanowska, dr. n. med. Małgorzata Czupryńska, Jerzy Myśliwiec (koordynator Poltrasplantu).
W czwartek 9 marca obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Nerek. Wiele mówiło się o profilaktyce i diagnostyce chorób nerek, ale również o problemach transplantologii związanych z przeszczepami tych narządów.
- Liczba przeszczepów nerek wciąż jest zbyt mała w stosunku do liczny osób, które oczekują na nowy narząd. Pobrania narządów od dawców zmarłych ratują wiele osób, jednak na nową
nerkę w całym kraju wciąż oczekuje ponad 1600 osób. Dlatego przyszłością polskiej transplantologii i nadzieją dla wielu pacjentów są właśnie przeszczepienia od dawców żywych: przeszczepienia rodzinne, krzyżowe oraz łańcuchowe – podkreśla Natalia Andruczyk.
Komentarze
1