Szczecińska straż pożarna otrzymała informację o pożarze w poniedziałek przed godziną 19. Płonął budynek przy ul. Niklowej 12 w Podjuchach, który od dawna jest pustostanem. Nikt nie ucierpiał, ale zabytkowa willa jest mocno zniszczona.
Pożar wybuchł na poddaszu. Ogień i dym były widoczne z dużej odległości. Na miejscu pracowało łącznie 7 zastępów straży pożarnej, była też policja oraz funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, bo budynek stoi tuż przy torach.
– Nie mamy żadnych informacji ani o osobach poszkodowanych, ani o osobach ewakuowanych – uspokajał młodszy aspirant Przemysław Majer, rzecznik prasowy Straży Pożarnej w Szczecinie.
Po godzinie 21 sytuacja była już opanowana, trwało dogaszanie pogorzeliska. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana.
Willę zbudowano najprawdopodobniej w 1860 r. (choć niektóre źródła podają, że powstała kilkanaście lat później), jako siedzibę biura projektowego fabryki wyrobów szamotowych. Po wojnie były tam mieszkania komunalne, ale od lat budynek stoi pusty i niszczeje. Nie pomaga sąsiedztwo torów kolejowych i drgania wywoływane przez przejeżdżające pociągi.
W 2005 roku willę przeznaczono do rozbiórki. Dzięki staraniom miłośników historii Podjuch, udało się jednak wpisać ją do rejestru zabytków (w 2019 r.), co oznaczało konieczność jej zachowania. Miasto nie brało pod uwagę kosztownego remontu, więc zdecydowano, że budynek powinien zostać sprzedany z dużą bonifikatą. Zabytkowy budynek nie doczekał jednak do przetargu.
– Warto przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu mieszkali tam ludzie i stan budynku dawał jeszcze jakąś szansę na jego uratowanie. Zamiast tego wysiedlono mieszkańców, a budynek został w krótkim czasie zdewastowany i rozszabrowany, ukradziono na przykład orynnowanie. Potem, w wyniku społecznych nacisków miasto zainteresowało się budynkiem i stwierdziło, że ten gruntownie zdewastowany budynek może znaleźć inwestora. Jak widać za późno podjęte działania nie przyniosły żadnego skutku – komentuje Jakub Olszewski, miłośnik historii z Podjuch, zaangażowany w walkę o zachowanie budynku.
Czy XIX-wieczna willa bez dachu będzie musiała teraz zostać rozebrana?
„Jutro będę na miejscu. Mam nadzieję, że ocaleją choć mury kapitalne” – skomentował na Facebooku Michał Dębowski, miejski konserwator zabytków
Zarządcą budynku jest Szczecińskie TBS.
Komentarze
0