Podpisanie „Karty LGBT+” w Warszawie wywołało wielką, polityczną dyskusję na szczeblu ogólnokrajowym. Politycy lewicowi i liberalni uważają to za gest o znaczeniu symbolicznym, bez wpływu na bieżącą politykę, a politycy prawicowi grzmią, że to początek seksualizacji dzieci w szkołach. Temat wyszedł poza Warszawę i co jakiś czas pojawiają się pytania, czy inni samorządowcy w Polsce będą solidaryzować się z Rafałem Trzaskowskim. Piotr Krzystek zadeklarował, że karty nie podpisze, co według miejskiego aktywisty Igora Podeszwika jest złą decyzją. – Szczecin ma iść w stronę europejskiej metropolii czy miasta prowincjonalnego? – pyta retorycznie lider inicjatywy Nowy Szczecin.
Deklaracja, która rozpętała ideologiczną burzę
Temat deklaracji LGBT+ jest dość niewygodny dla szczecińskiego magistratu, ale i dla polityków Koalicji Obywatelskiej. Piotr Krzystek zawsze był uważany za polityka o dość konserwatywnych poglądach, takich nie brakuje również w Platformie Obywatelskiej. Temat podpisywania deklaracji w naszym mieście się nie pojawił, a radna Bezpartyjnych Renata Łażewska powiedziała w Radiu Szczecin, że nie ma na to szans:
- Rozmawialiśmy na klubie prezydenckim i Piotr Krzystek wystąpił na manifestacji przeciwko mowie nienawiści, fali, która próbuje faszyzować społeczeństwo, nic nie mówił o mniejszościach seksualnych. Nie zamierza podpisywać karty LGBT – mówiła radna.
„W naszym interesie jest to, żeby Szczecin stawał się otwarty i tolerancyjny”
O podpisanie karty zaapelował do prezydenta Piotra Krzystka Igor Podeszwik, miejski aktywista z inicjatywy Nowy Szczecin: - Nasze miasto powinno przyjąć kartę praw osób LGBT+. Chodzi o prawa człowieka. Nie rozumiem, dlaczego prezydent nie chce podpisać takiej deklaracji. Musimy w końcu zrozumieć, że w interesie nas wszystkich jest to, by Szczecin stawał się coraz bardziej otwarty i tolerancyjny. Ten cel jest zapisany także w strategicznych dokumentach rozwojowych naszego miasta. Niewątpliwie karta praw osób LGBT+ pomoże nam ten cel osiągnąć – mówi Igor Podeszwik. - Miasto tworzą przede wszystkim ludzie i to jest nasz kapitał. Jeżeli spojrzymy na europejskie metropolie, to szybko znajdziemy jedną wspólną cechę: to są miasta szalenie otwarte i tolerancyjne – dodaje Podeszwik, podając jako przykład Hamburg, który promuje się otwartością na kulturę LGBT.
Nie jest wykluczone, że Nowy Szczecin, wspólnie z innymi inicjatywami działającymi na rzecz praw mniejszości zainicjuje petycję, która może trafić do Rady Miasta i Prezydenta Piotra Krzystka.
Komentarze
0