Alex jest technikiem budowlanym, a Laura bibliotekarką. Oboje są już w stałych związkach, ale kiedy przypadek ich ze sobą łączy, wtedy zaczyna się przygoda... „Zakochać się” to tytuł najnowszej propozycji Teatru Piwnica przy Krypcie. To spektakl tylko pozornie lekki i przyjemny, bo może też zainteresować widzów, którzy wolą teatr wychodzący poza bezpieczny schemat.
Intymne porozumienie
W tym kameralnym przedstawieniu zobaczymy Joannę Matuszak i Arkadiusza Buszko - duet aktorski, który już sceniczne perypetie miłosne odtwarzał. W Teatrze Małym razem wystąpili w spektaklu „Przyszedł mężczyzna do kobiety” Siemiona Złotnikowa. To była sztuka o dwojgu rozbitków życiowych, samotnych i bardzo pragnących zmienić swoją sytuację.
W przypadku „Zakochać się” mamy do czynienia z zamężną kobietą i żonatym mężczyzną, którzy są zatopieni w rutynie i obowiązkach dnia codziennego i raczej nie liczą na jakieś zmiany w swym życiu. Spotykają się na dworcu. Scena jest zatem poczekalnią z krzesłami i widzimy na niej też różne kolejowe „akcesoria”, a czarno-białe filmy ze szczecińskiej stacji PKP (pokazywane na ekranie za nią) dopełniają jeszcze te wrażenia. Bohaterowie sztuki dojeżdżają do pracy, więc to miejsce jest najlepszym punktem do tego by się umówić i porozmawiać. Te niewinne dialogi szybko przeradzają się w intymne porozumienie...
Autor komedii i musicali
Autorem dramatu jest Noel Coward, brytyjski twórca znany w Polsce głównie jako autor komedii i musicali. Na naszych scenach można było zobaczyć m.in. „Prywatne życie”, „Seans”, „Upadłe anioły” czy „Medium” zrealizowane według jego tekstów. Na podstawie sztuki tego autora powstał w 2008 roku amerykański film „Wojna domowa”. Bywał też aktorem (można go zobaczyć choćby w filmie „Nasz człowiek w Hawanie”), a zmarł w 1973 roku na Jamajce.
Dość delikatny, nie sentymentalny
„Szukaliśmy na zamkową scenę tekstu, który byłby dość delikatny, ale też nie nazbyt sentymentalny. Dramat Cowarda odpowiadał takim założeniom aczkolwiek, to sztuka z 1948 roku i w sferze słownictwa, momentami odległa mocno od naszych czasów. Musieliśmy zatem trochę uwspółcześnić dialogi...” - mówi Arkadiusz Buszko, który razem z Joanną Matuszak, jest też reżyserem „Zakochać się”.
Humor w odpowiednich dawkach
Ten zabieg podziałał zdecydowanie na korzyść spektaklu, w którym jest też niemało humoru (świetna jest choćby rozmowa Laury ze swym mężem, rozwiązującym krzyżówkę oraz scena randki z Alexem w hotelu). Jest on jednak dawkowany z umiarem. Aktorom zależało na tym, żeby proporcje zostały zachowane, to znaczy by widzowie poczuli też nieco gorzką aurę tej opowieści. Ich bohaterowie są bowiem raczej pogodni i dość powściągliwi, ale nie ma wątpliwości, że drąży ich poczucie niespełnienia. Ostatnia scena nie jest na pewno klasycznym happy endem, znanym z szablonowych romantycznych komedii...
Kolejny raz „Zakochać się” można zobaczyć 24 listopada oraz 2 i 15 grudnia - w sali Kina „Zamek” na Zamku Książąt Pomorskich.
Komentarze
1