– To dowód na siłę zachodniopomorskiej gospodarki – komentują zgodnie eksperci rynku pracy. Według danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie bezrobocie w regionie jest na najniższym poziomie w historii. Wiele firm ma poważny problem, by zrekrutować pracowników do swoich zespołów. Nie bez znaczenia jest również fakt, że niskie bezrobocie przypada na trudny dla przedsiębiorców czas: inflacji, wojny w Ukrainie i wciąż nie dającej o sobie zapomnieć pandemii COVID-19. – Zachodniopomorscy przedsiębiorcy pokazują, że posiadają zdrowe podstawy działania i nie pozwalają sobie na to, by niepewność targała ich codziennymi decyzjami dotyczącymi inwestycji czy zatrudniania pracowników – mówi Katarzyna Opiekulska, ekspert rynku pracy z firmy LSJ HR Group.


Najniższe bezrobocie od 20 lat i 15% przedsiębiorców wciąż chce aktywnie zatrudniać

W czerwcu z rejestrów powiatowych urzędów pracy ubyło dokładnie 1 907 osób. To dane zebrane przez Wojewódzki Urząd Pracy w Szczecinie. W związku z tym, na koniec czerwca br. w Zachodniopomorskiem zarejestrowanych było 39 650 bezrobotnych. To najmniej od czasu powstania województwa, czyli od 1999 roku.

– To pierwszy miesiąc, w którym liczba osób zarejestrowanych jako bezrobotne spadła poniżej granicy 40 tysięcy. Mamy nadzieję, że ta tendencja utrzyma się – mówi dyrektor WUP w Szczecinie Andrzej Przewoda.

Rok temu bezrobocie w regionie wynosiło niecałe 8%, był to czas po silnym uderzeniu drugiej fali pandemii COVID-19. – Mimo trudnej historii, krok po kroku, zbudowaliśmy naszą gospodarkę na nowo. Dzięki dobremu klimatowi do inwestowania, promocji przedsiębiorczości i przede wszystkim operatywnym firmom możemy dziś pochwalić się najniższą liczbą bezrobotnych w woj. zachodniopomorskim od momentu jego powstania. Pomorze Zachodnie otrzymało w tym roku także tytuł Europejskiego Regionu Przedsiębiorczości. Mamy nadzieję, że ta solidna podstawa pomoże przedsiębiorcom przetrwać kolejne niełatwe miesiące – mówi marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

Wojewódzki Urząd Pracy w Szczecinie przebadał nastroje wśród zachodniopomorskich przedsiębiorców. Spośród 500 biorących udział w badaniu pracodawców, 15% przewiduje zwiększenie zatrudnienia, 10% zamierza redukować etaty, a 65% nie planuje zmian w najbliższym kwartale.

Niskie bezrobocie cieszy, ale w kolejnych miesiącach nie będzie tak kolorowo? Sudolska: czerwiec to miesiąc rozkwitu pracy sezonowej

Eksperci rynku pracy nie mają wątpliwości, że sytuacja na zachodniopomorskim rynku pracy jest dobra. Nie zmieniła jej nawet fala uchodźców z Ukrainy. Większość osób, która dotarła do naszego regionu, uciekając przed wojną, znalazła już zatrudnienie: stałe lub dorywcze.

– To bardzo dobre informacja, biorąc pod uwagę wszystko, co wydarzyło się w świecie od pandemii koronawirusa przez wojnę w Ukrainie do zerwanych łańcuchów dostaw, inflacji i wysokich stóp procentowych, wysokich cen za gaz i energię. Ta sytuacja pokazuje, że przedsiębiorcy z naszego regionu są silni, zdeterminowani do działania i pozytywnie nastawieni. Pomimo wszystkich przesłanek i niesprzyjających warunków na rynku, dalej rozwijają swoje biznesy, wykazując się niezwykłą elastycznością i umiejętnością dopasowania do zmieniających się warunków. Oczywiście czerwiec to miesiąc, w którym kwitnie praca sezonowa i ona zawsze przynosi nowe wartości w kontekście bezrobocia, pewnie po wakacjach nie uda się utrzymać tak niskiej stopy, ale mimo wszystko są to bardzo dobre, pozytywne sygnały – komentuje Anna Sudolska, ekspert rynku pracy Idea HR Group. 

Niskie bezrobocie ma też swoje wady? Opiekulska: trudniej przyciągać inwestorów do miast, które mają małe zasoby wolnych kadr

Katarzyna Opiekulska z firmy LSJ HR Group dodaje, że pandemia nauczyła naszych przedsiębiorców „uciekania do przodu” – nie czekają na rozwój wydarzeń tylko planują, rozwijają, zatrudniają i szukają nowych rynków.

– Co martwi? Długofalowo przedsiębiorcy wskazują, że są umiarkowanymi optymistami – tutaj większy wpływ na nastrój przedsiębiorców mają nie tyle czynniki zewnętrzne jak pandemia i wojna, a wewnętrzne czyli nieokiełznana inflacja, wzrost stóp procentowych czy zawirowania w przepisach, które w I kwartale 2022 roku mocno przydusiły przedsiębiorców. Spośród 500 biorących udział w badaniu pracodawców, 15% przewiduje zwiększenie zatrudnienia, 10% zamierza redukować etaty, a 65% nie planuje zmian w najbliższym kwartale. Przed nami więc deklarowana stabilizacja, choć w przypadku rekrutacji odnoszę wrażenie, że tempo poszukiwania pracowników nie maleje, a wręcz przeciwnie – mówi Katarzyna Opiekulska.

Ekspertka zaznacza, że niskie bezrobocie nie zawsze jest dobrym współczynnikiem gospodarczym.

– Z punktu widzenia rekruterów – im więcej pracowników na rynku pracy gotowych do podjęcia zatrudnienia, tym lepiej. Wciąż mamy rynek pracownika, a pozyskanie nowych zasobów jest często dużym wyzwaniem dla organizacji zarówno pod kątem finansowym, jak i czasowym. To może być hamulec przyciągania nowych inwestorów i pracodawców do regionu. Przedsiębiorcy dokonując wyboru lokalizacji dla nowych inwestycji, oceniają nie tylko dostępność geograficzną czy koszty prowadzenia firmy, ale również biorą pod uwagę potencjał lokalnego rynku pracy. Im większa liczba np. studentów czy wolnych rąk do pracy, tym teren atrakcyjniejszy inwestycyjnie – wyjaśnia.