W budżecie na 2024 rok koalicja rządząca w Niemczech planuje znieść ulgi na paliwo rolnicze oraz ulgi dla pojazdów rolniczych i leśnych. To oznacza dodatkowe bardzo duże straty dla przedsiębiorstw rolnych w Niemczech. Rolnicy zaplanowali protesty, które szczególnie intensywne mają być w rejonie granicy polsko-niemieckiej. Należy spodziewać się, że w poniedziałek dojazd do pracy w przygranicznych miejscowościach będzie niemal niemożliwy.

Protesty będą odczuwalne m.in. w Kołbaskowie i Lubieszynie

Protesty mają być organizowane w okolicach przejść granicznych oraz na granicach konkretnych landów. Pierwsze ciągniki mają blokować drogi w poniedziałej już od 8 rano. Problemy mogą mieć więc pracownicy dojeżdżający do pracy po niemieckiej stronie granicy. Blokady zaplanowano do godziny 16:00.

Protesty w Niemczech odbywają się już od kilkunastu dni. Ciągniki przyjechały między innymi do Berlina. Jak mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl radna gminy Locknitz Katarzyna Werth, należy spodziewać się, że poniedziałek będzie dniem pełnym utrudnień dla polsko-niemieckiego pogranicza.

– Protest generalny zapowiedziany był już jakiś czas temu. On na pograniczu będzie intensywny. Utrudnienia będą między innymi w Lubieszynie, dotknięte będzie także Kołbaskowo. Niepokojące jest to, co dzieje się na pograniczu – mówi Katarzyna Werth. – Uczniowie będą zwolnieni w poniedziałek z zajęć. Dzieci w poniedziałek mogą zostać w domu, więc jeżeli ktoś dojeżdża do szkoły np. w Locknitz czy Schwedt, to może zrobić sobie dzień wolny – mówi nasza rozmówczyni.

Lekarze zaniepokojeni. "Dojazd do pacjentów może być niemożliwy"

Zaniepokojone sytuacją jest środowisko medyczne. Ze Szczecina do pracy w Niemczech codziennie dojeżdża ogromna liczba lekarzy, pielęgniarek i farmaceutów.

– Tematem zajmuje się już komisja ds. lekarzy praktykujących zagranicą. Ostatnie miesiące były dla pracowników szpitalu w Prenzlau czy Schwedt bardzo trudne, bo kontrole stacjonarne na granicy bardzo często zajmowały im wiele czasu. Funkcjonowanie na polsko-niemieckim pograniczu od jakiegoś czasu jest dużo trudniejsze i poniedziałkowy protest będzie kolejnym elementem utrudniającym lub nawet uniemożliwiającym pracownikom medycznym dotarcie do pacjentów – mówi Rafał Krysztopik, pełnomocnik Okręgowej Rady Lekarskiej ds. lekarzy praktykujących zagranicą. – Niektórzy lekarze przyjadą do pracy w niedzielę wieczorem lub zostaną na noc w wynajmowanych mieszkaniach lub u znajomych lekarzy. Organizujemy się tak, by w poniedziałek móc dotrzeć do pracy, a wiemy, że to byłoby niemożliwe, gdybyśmy dojeżdżali ze Szczecina. To jest skala protestu dotychczas niespotykana w Niemczech. Budzi to nasz wielki niepokój – dodaje Krysztopik w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.

Niemieccy rolnicy: zaostrzymy protest, jeżeli nasze postulaty nie będą wysłuchane

Portal wSzczecinie.pl otrzymał stanowisko niemieckich rolników. Jak informuje rzeczniczka Marta Werner, protest jest nieodwoływalny.

"Stanowczo odrzucamy obecny plan koalicji rządzącej (SPD, FDP, Grüne). Żądamy, aby rząd federalny natychmiast i całkowicie wycofał plany anulowania ulgi podatku rolnego od oleju napędowego i zwolnienia podatkowego dla pojazdów rolniczych. Pomoże to chronić krajowe rolnictwo, którego my i wy potrzebujemy, aby utrzymać naszą niezależną produkcję żywności z naszymi wysokimi standardami" – napisała Marta Werner.

Protest na polsko-niemieckim pograniczu – i w całych Niemczech – może zostać zaostrzony, jeżeli postulaty rolników nie zostaną wysłuchane.