Miasto przygotowuje zielony teren między al. Wojska Polskiego i ul. Monte Cassino do sprzedaży deweloperowi. – To działki zabudowane z każdej strony, taka inwestycja byłaby uciążliwa dla nas wszystkich – mówi pan Andrzej, jeden z okolicznych mieszkańców.

Sąsiedzi zebrali się we wtorkowe popołudnie, by wyrazić sprzeciw wobec planów urzędników. Chodzi o przygotowanie do sprzedaży terenu między willami przy al. Wojska Polskiego 87-93 a budynkami przy ul. Monte Cassino 22-23.

Pomysł wypłynął dwa dni po wyborach

Mieszkańcy dowiedzieli się o takim pomyśle, gdy miasto wystąpiło do rady osiedla o zajęcie stanowiska w sprawie scalenia pięciu działek tworzących opisywany teren. Ich połączenie to pierwszy krok przygotowań do „zbycia w drodze przetargu ustnego nieograniczonego”.

– Dla mnie to polityczna perfidia, bo cała sprawa została nam ujawniona dwa dni po wyborach samorządowych. Wcześniej, bo we wrześniu ubiegłego roku, miejscy radni uchwalili dla tego obszaru nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Zezwala on w tym miejscu na zabudowę mieszkaniową wielorodzinną – relacjonuje Radosław Adamski, radny z Rady Osiedla Śródmieście Północ, inicjator spotkania mieszkańców.

Zamiast ogródków będą 3 lub 4 bloki?

Obecnie to teren zielony, zajęty głównie przez ogródki wytyczone jeszcze przed wojną. Należą do miasta, dzierżawią je w zdecydowanej większości okoliczni mieszkańcy.

– Od ulicy Monte Cassino jest bardzo głośno, więc chociaż od strony działek mamy zielone pola i śpiew ptaków. Teraz również to chcą nam zabrać. Boję się, że będzie o tym cicho, tak jak na Szymanowskiego, i nagle wjadą buldożery – słyszymy od jednej z mieszkanek.

– To zielony bufor od hałasu. Tam są wiewiórki, można zobaczyć różne ptaszki. Nie wiem co będzie, gdy zostanie to zlikwidowane. Aż mi się płakać chcę – dodaje pani Irena. – Poza tym nasz budynek jest stary, był już pęknięty z dwóch stron. Kto nam go zabezpieczy, gdy na plac budowy wjedzie ciężki sprzęt?

Miejscowy plan zezwala w tym miejscu na zabudowę wielorodzinną o maksymalnej wysokości 13 metrów. Mogą tam stanąć 3 lub 4 takie budynki. Muszą nawiązywać bezpośrednio do zabudowy willowej przy al. Wojska Polskiego lub zabudowy wielorodzinnej przy ul. Monte Cassino.

Petycja do prezydenta

Rada osiedla musi podjąć stanowisko w sprawie scalenia działek najpóźniej na początku maja. Najprawdopodobniej wszyscy jej członkowie będą przeciwko. Ale głos osiedlowców to tylko opinia, która nie ma dla miasta wiążącego charakteru. Podejmowane są więc również inne kroki.

– Decyzja należy teraz do pana prezydenta. Dlatego przygotowałem do niego petycję z apelem o wycofanie się z planów dotyczących tych działek – mówi Radosław Adamski. – Według mnie istnieje proste rozwiązanie. Albo dalej dzierżawić ten teren mieszkańcom, albo sprzedać im go bezprzetargowo z odpowiednią bonifikatą.

Petycja jest dostępna do podpisania online na: https://www.petycjeonline.com/za_ochron_mieszkaow_i_ogrodow_przeciwko_wywaszczeniom.

Mieszkańcy przypominają, że kiedyś już obronili ten teren przed zabudową mieszkaniową. Jeszcze za prezydenta Mariana Jurczyka, gdy był pomysł, żeby oddać go TBS-owi. Miasto wycofało się wówczas właśnie po protestach sąsiadów.