O niebezpiecznie wyglądającym zdarzeniu w centrum Szczecina napisaliśmy na łamach portalu wSzczecinie.pl wczoraj wieczorem. Nasz czytelnik zgłosił policji sytuację, która wyglądała jak porwanie. Służby szybko podjęły działania wyjaśniające. Okazuje się, że nie było porwania, ale… konflikt rodzinny, który z boku mógł wyglądać niepokojąco.

Policja bardzo szybko podjęła działania. Na drogach wyjazdowych z miasta ustawiono posterunki obserwacyjne kontrolujące kierowców, którzy mogą zachowywać się podejrzanie. Sytuacja wyjaśniła się już późnym wieczorem w niedzielę:

- Nie było porwania, czyli doniesienia mieszkańców okazały się nieprawdziwe, choć bardzo dziękujemy za czujność i zgłoszenie sytuacji – mówi Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. – Dotarliśmy do zainteresowanych, nikomu nic się nie stało, wszyscy są bezpieczni – dodaje rzecznik KMP.

Policja nie informuje jakie zdarzenie spowodowało wieczorną mobilizację funkcjonariuszy. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że sytuacja, która z boku mogła wyglądać jak porwanie, tak naprawdę była rodzinnym konfliktem.