Drgająca powieka, pojedyncza łza, przeszywające spojrzenie – piękne w swej prostocie ujęcia stanowią siłę najnowszego teledysku Chóru Politechniki Morskiej. Wideoklip do utworu „Human”, oryginalnie wykonywanego przez Rag'n'Bone Man, został wydany z okazji 20-lecia zespołu. Premiera przyciągnęła tłumy gości do klubu Hormon.
– Klip to prosty i jednocześnie bardzo wyrazisty i mocny przekaz – mówi Anita Sienkiewicz-Zbroja, jedna z chórzystek. –To swoisty manifest, najbardziej potrzebny chyba nam samym – nie obwiniam się, bo jestem tylko człowiekiem. Nie boję się, oddycham i idę przed siebie, najlepiej jak potrafię. Jestem AŻ człowiekiem.
Wypełniony po brzegi Hormon i gromkie brawa
Nowa produkcja Chóru Politechniki Morskiej pod dyrekcją Sylwii Fabiańczyk-Makuch po raz pierwszy została zaprezentowana w miniony czwartek w klubie Hormon. Ci, którzy zdecydowali się przyjść na premierę, obejrzeli klip we wspaniałej atmosferze i towarzystwie twórców oraz wykonawców. Mieli także szansę posłuchać zakulisowych opowieści o genezie powstania utworu i drogi, jaką trzeba było przejść od chóralnej aranżacji do finalnej produkcji.
– Filmowaliśmy chórzystów pojedynczo, w parach i po kilka osób. Każdy miał przeżyć tę piosenkę w swój osobisty, przez siebie wykreowany i przeżyty, sposób – opowiadali Gosia Ochnicka i Wojtek Wysocki z Kamera Jazda, realizatorzy wideoklipu. – Chcieliśmy pokazać człowieka od duchowej, emocjonalnej strony – ciało, gest, łzy, śpiew, krzyk.
Teledysk został przyjęty gromkimi owacjami i prośbami o ponowne odtworzenie.
Twarze i ciała pełne emocji
W klipie widzimy więc człowieka w najprostszej postaci, bez maski, bez upiększenia, bez dodatków. Oko kamery bardzo osobliwie pokazuje prawdziwe emocje wyrażone spojrzeniem, drgającą wargą czy pojedynczą łzą spływającą po policzku. Wszystkie pojawiające się w wideo osoby ubrane są na czarno, przez co nikt się nie wyróżnia. Nie wyróżniają się też chórzyści, do których partii solowych osoba na ekranie porusza ustami. To wszystko wzmacnia poczucie, że historia jest jednocześnie opowieścią wszystkich i każdego z osobna.
– Przed przyjściem na plan trochę się stresowałem – przyznaje Piotr Furmaniak, jeden z chórzystów. – Zwłaszcza kiedy w wiadomości od Gosi i Wojtka mogliśmy przeczytać, żeby wybierając ubranie, pamiętać, że każdą odsłoniętą część ciała będą eksponować i filmować – dodaje ze śmiechem.
– Ale po tylu latach współpracy mamy do naszych filmowych przyjaciół pełne zaufanie i jakikolwiek wcześniejszy stres znika – zaznacza prezes chóru, Ewa Stojek. – Na planie zdjęciowym jest pełen komfort, profesjonalizm i to po prostu kolejna niesamowita przygoda.
Okazja do rozmowy
Premierowy wieczór w klubie Hormon wzbogacił występ Doroty Kościukiewicz-Markowskiej – terapeutki psychologii pozytywnej, terapeutki analizy egzystencjalnej i pisarki – która podzieliła się autorską poezją z „Tomiku Wariata – rozważania egzystencjalne”. Następnie, nawiązując do teledysku Human, terapeutka zachęciła zgromadzonych słuchaczy do wniknięcia we własne wnętrze, prowadząc krótki psychologiczny wykład i skłaniając słuchaczy do trwającej do późnych godzin wieczornych dyskusji.
Aranżacja chóralna została opracowana przez warszawską kompozytorkę, Zuzannę Falkowską, a nagrań audio dokonał Wiesław Wolnik, poznański reżyser dźwięku. Zdjęcia do wideoklipu zrealizowane zostały przez firmę Kamera Jazda. Przestrzeni do realizacji nagrań udzieliła Akademia Sztuki w Szczecinie. Projekt został dofinansowany przez Urząd Miasta Szczecin oraz Pomorze Zachodnie i objęty patronatem przez portal wSzczecinie.pl.
Komentarze
4