Carlos Saura to reżyser-legenda, znany jako twórca takich przede wszystkim obrazów jak „Nakarmić kruki” czy „Anna i wilki”. W swej długiej karierze otrzymał m.in. dwukrotnie nagrodę Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszą reżyserię "La Caza" w 1966 roku i za "Peppermint Frappé" w 1967. roku. Film „Siódmy dzień” to przedostatnie jego dzieło Swoją premierę światową miał w 2004 rok, ale na polskie ekrany dotarł dopiero w sierpniu tego roku. Wtedy odbył się jeden jedyny pokaz w szczecińskim „Pionierze”. Ci, którzy nie mieli okazji poznać wówczas tego tytułu, mogą go teraz zobaczyć (do 6 grudnia włącznie) w kinie „Pałacowym”
„Siódmy dzień” przypomnina mi swą tematyką i nastrojem dwa inne dzieła uznane już za klasykę filmu i literatury. Metodyczne uśmiercanie z zimną krwią niewinnych ludzi ukazane w „Słoniu” wyreżyserowanym przez Gusa Van Santa i oczekiwanie na zło, które się musi wydarzyć, któremu praktycznie nie można zapobiec (w „Kronice zapowiedzianej śmierci” Gabriela Garcii Marqueza) bliskie są emocjom, które towarzyszyły mi przy „lekturze” filmu Saury. Ciekaw jestem czy inni odbiorcy mają podobne odczucia.
Komentarze
0