Do pewnego czasu słowo muzeum kojarzyłam głównie ze szkolnymi wycieczkami. Odwiedzałam wystawy, które wybierał ktoś inny (wychowawca) - nie ja. Zatem w ramach zwolnienia z zajęć oglądałam bez większego zainteresowania różne eksponaty. Dlatego też między słowem muzeum i nuda stawiałam znak równości. Wydawało mi się, że to miejsce przeznaczone jest wyłącznie dla tych, którzy naprawdę nie mają pomysłu co zrobić z wolnym czasem.
Po przekroczeniu owego progu i spędzeniu tam dłuższej chwili (jakieś 40 minut) okazało się, że muzeum wcale nie jest świątynią kurzu, a nudne eksponaty z czasów szkolnych nabrały wyrazu i znaczenia. Pozwalały na moment odejść od dzisiejszej rzeczywistości oraz poniekąd ją zrozumieć – przecież były świadkami przeszłości.
Jednak to nie był koniec owej przygody ze sztuką. Miły Pan przy wyjściu uprzejmie mnie poinformował, że vis-a-vis jest drugi dział muzeum – galeria sztuki współczesnej. Czyli zbiory grafiki, rysunku, malarstwa i rzeźby obejmujące sztukę polską od końca XVIII w. W kolekcji malarstwa znajdują się dzieła najwybitniejszych twórców XIX i XX wieku. Często wykorzystywane są techniki audiowizualne, w tle leci muzyka, a niektóre eksponaty można nawet dotknąć, niby nic wielkiego ale na mnie zrobiło to ogromne wrażenie. Przede wszystkim odbiegało od mojego dawnego obrazu Muzeum.
Dlatego z niezbyt zainteresowanej sztuką osoby stałam się czwartkowym spacerowiczem korytarzy przy Staromłyńskiej. Dlaczego czwartkowym? (dla tych którzy sieją propagandę, że kultura kosztuje!) Otóż każdy z nas ma ogromny przywilej – do wszystkich działów szczecińskiego Muzeum właśnie w czwartek można wejść zupełnie za darmo!!
Dlatego w najbliższy taki dzień tygodnia (oczywiście inne dni są również wskazane) zamiast wyjścia do supermarketu polecam spotkanie ze sztuką chociażby po to aby zobaczyć fantastyczną wystawę "Republika bananowa. Ekspresja lat 80.", która będzie gościła w Szczecinie tylko do końca sierpnia także SZCZECINIANIE SPIESZCIE SIĘ!
Komentarze
1