W bożonarodzeniowy wieczór policjanci otrzymali informację o kobiecie, która siedziała na parapecie na 4. piętrze budynku i groziła skokiem. Dzięki szybkiej interwencji udało się uniknąć tragedii.


Krok od tragedii w Dąbiu. Młoda kobieta już siedziała na parapecie 

Do zdarzenia doszło w Dąbiu. W niedzielę tuż przed godziną 23:00 policjanci zostali wezwani w związku z awanturującą się młodą kobietą. Gdy dotarli na miejsce, kobieta siedziała na parapecie mieszkania, znajdującego się na czwartym piętrze, i groziła skokiem. 

– Do pomocy wezwano również załogę pogotowia ratunkowego i straż pożarną. Na miejscu policjanci podjęli próbę nakłonienia desperatki do odejścia od zamiarów, jednak ta nie chciała podjąć jakiejkolwiek dyskusji. W pewnym momencie jeden z policjantów wykorzystał sytuację i fakt, że drzwi do mieszkania kobiety były otwarte, wbiegł do środka, bezpiecznie wciągając ją do środka – mówi Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. – Na terenie całego kraju funkcjonują instytucje, których przedstawiciele są gotowi nieść pomoc. Ważne, aby osoby dotknięte depresją lub zachowaniami autodestrukcyjnymi, nie pozostawały z problemem same. Wystarczy zadzwonić lub przyjść na rozmowę, w zamian uzyskując fachową poradę i wsparcie. O poradę oraz wskazanie odpowiedniej placówki można również zapytać dzielnicowego, dla którego pomoc mieszkańcom jest głównym priorytetem służby – dodaje Paweł Pankau.

Psychiatra: „Wiele desperackich kroków jest podejmowanych właśnie w święta”

Święta Bożego Narodzenia to dla wielu osób bardzo trudny czas. Współczynnik zdarzeń o charakterze lękowym i depresyjnym w grudniu jest zdecydowanie wyższy niż w innych miesiącach w roku. Jak mówi psychiatra Teresa Zalewska, to właśnie w grudniu najdotkliwiej odczuwamy samotność. 

– Święta to czas rodzinny, a co, gdy tej rodziny nie mamy? Gdy zostaliśmy sami i jedyne, co nam towarzyszy w życiu, to samotność i problemy? Wiele desperackich kroków jest podejmowanych właśnie w święta – mówi Teresa Zalewska. – Pokonanie negatywnych emocji jest bardzo ważne, ale odchodzi się od tego i nie dba się o relacje z ludźmi. Spotykamy się z tymi, z którymi jest miło, łatwo i przyjemnie. Samotność i starość jest bardzo depresyjna, święta dla jednych są czasem wielkiej radości, a dla innych wielkiego smutku – zauważa psychiatra.