W przyszłym roku mieszkańcy Szczecina zapłacą około 10 procent więcej za odbiór śmieci. Radni przegłosowali projekt uchwały bez dyskusji, za sprawą wniosku Łukasza Tyszlera. „Żeby nie było tych wszystkich bzdur i zamylania” – argumentował przewodniczący Klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Szczecin.

Zapowiadała się burzliwa dyskusja, obyło się bez niej. Oficjalny głos w sprawie nowych opłat za odbiór odpadów udało się zabrać jedynie radnemu PiS Maciejowi Ussarzowi.

– To piąta podwyżka od 2018 roku. Czy to dobry czas? W 2018 roku za selektywną zbiórkę płaciliśmy 4 złote za metr sześcienny. Dzisiaj proponujecie 10,30 złotych. Jeżeli chodzi o nieselektywną, to mieliśmy 5 złotych, a teraz proponujecie aż 20,60 złotych. Mieszkańcy mieli płacić coraz mniej, a płacą coraz więcej – krytykował. Jednocześnie zaproponował zmiany w częstotliwości odbioru odpadów, co miałoby skutkować mniejszymi kosztami.

Po wystąpieniu radnego Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący Klubu Koalicji Obywatelskiej Łukasz Tyszler wniósł wniosek o głosowanie bez dyskusji. Jak tłumaczył, nie chciał, aby na sali „powtarzane były steki bzdur, pseudonaukowe wykłady i kłamstwa”.

Projekt uchwały został przyjęty większością głosów radnych Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Samorządowej. Tym samym od 1 stycznia 2023 roku mieszkańcy Szczecina będą płacić około 10 procent więcej za odbiór odpadów. Stawka za wywóz i ich zagospodarowanie zostanie podniesiona o 1 zł za każdy 1 metr sześcienny zużytej wody w zabudowie wielorodzinnej i o 10 zł miesięcznie w zabudowie jednorodzinnej.

Obecnie mieszkańcy budynków wielorodzinnych płacą za odbiór śmieci 9,30 zł za każdy metr sześcienny zużytej wody. Tym samym od 1 stycznia 2023 roku stawka wzrośnie do 10,30 zł. To kolejna podwyżka w ostatnich latach. Przypomnijmy, że jesienią 2020 za wywóz śmieci w przeliczeniu na metr sześcienny wody płaciliśmy 7,50 zł, a od stycznia 2021 - 8,80 zł.

Analogicznie wzrośnie miesięczna opłata dla mieszkańców domów jednorodzinnych. Od stycznia 2023 roku ma to być 115 zł miesięcznie. Teraz stawka wynosi 105 zł, rok temu było to niecałe 100 zł, a wcześniej – 94 zł.

– Wydaje się, że zmiana opłat na poziomie około 10 procent i tak jest kwotą nieznaczną w stosunku do kosztów – argumentowała zastępczyni prezydenta Anna Szotkowska.

Koszty odbioru śmieci cały czas rosną. Gdyby w przyszłym roku stawki pozostały na obecnym poziomie, to w budżecie pojawiłby się w tym punkcie deficyt.