Bilet miesięczny na przejazdy pociągami po całym obszarze SKM i komunikacją miejską w Szczecinie miałby kosztować około 250 zł. Dziś mieszkaniec Stargardu, kupujący takie bilety oddzielnie, płaci ponad 400 zł (343,70 zł za pociągi, według aplikacji Polregio i 80 zł za najpopularniejszą „sieciówkę” po Szczecinie). Wspólny bilet ma wejść w życie we wrześniu.

Wspomniane 250 zł (około) płaciliby również podróżujący między Szczecinem a Goleniowem (dziś 309,80 zł + 80 zł) i Gryfinem (dziś 271,60 zł + 80 zł).

Różne taryfy do wyboru

Przygotowywany jest też wariant rozszerzony o komunikację miejską w Stargardzie. Wtedy cena wspólnego biletu wynosiłaby nieco poniżej 300 zł. O komunikację miejską w Goleniowie i Gryfinie nie trzeba się martwić, bo tam przejazdy są bezpłatne.

Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego informują też, że planowane jest wdrożenie specjalnej oferty dla podróżujących tylko na obszarze Szczecina lub korzystających tylko z komunikacji miejskiej w Stargardzie i połączeń kolejowych SKM z wyłączeniem obszaru Szczecina. W obu przypadkach cena biletu miesięcznego miałaby wynosić ok. 150 zł.

– Głównym założeniem jest zaoferowanie prostego, zintegrowanego biletu kolejowo-komunalnego zachęcającego do rezygnacji z transportu indywidualnego na rzecz transportu zbiorowego, który pozwoli korzystać oprócz pociągów SKM również z komunikacji miejskiej. Cena biletu zintegrowanego powinna być odczuwalnie niższa od sumy cen kupowanych oddzielnie biletów na przewozy kolejowe i przewozy w komunikacji miejskiej – podkreśla marszałek Olgierd Geblewicz.

Będą jeszcze dyskutować nad ostatecznym kształtem

Na początku dla pasażerów byłyby dostępne tylko bilety miesięczne. Normalne, a także uwzględniające najczęściej stosowane ulgi.

– W najbliższym czasie planowane jest kolejne spotkanie partnerów uczestniczących w projekcie SKM, na którym może dojść do ostatecznego uzgodnienia proponowanych rozwiązań. Stan prac pozwala z optymizmem patrzeć na możliwość startu nowej oferty od 1 września 2024 roku – informuje Tomasz Tokarzewski z biura prasowego urzędu marszałkowskiego.

Proponowana taryfa oznacza mniejsze wpływy dla organizatorów przewozów, ale w dłuższej perspektywie powinna przełożyć się na większą liczbę pasażerów.