Marsze Wyzwolenia Konopi przeszły dzisiaj ulicami trzynastu miast w naszym kraju. Szczecińscy zwolennicy legalizacji marihuany wyruszyli o godz. 16:30 spod Urzędu Miasta. Towarzyszyło im hasło „Sadzić, palić, zalegalizować”.

Termin Marszu nie był przypadkowy. Na tydzień przed wyborami parlamentarnymi manifestanci chcieli zwrócić uwagę polityków na istniejący problem oraz... zaprezentować siebie jako alternatywę - Zdecydowaliśmy się na start w wyborach, ponieważ 7 lat organizowania Marszy nie dało nam satysfakcjonujących zmian, nie można zmienić ustawy bez swoich ludzi w Sejmie, skoro posłowie nie chcą wyjść do nas, to my przyjdziemy do nich - napisali organizatorzy na facebookwej stronie wydarzenia.

Kiedy platforma dojechała do Placu Rodła - usłyszeliśmy postulaty: Na tym Marszu spotykamy się, aby wygłosić swój sprzeciw dla obowiązującego prawa antynarkotykowego, dla obowiązującej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która skazuje palaczy marihuany na karę pozbawienia wolności, czyli właśnie nas tutaj zebranych. Nasze prawo nie ściga mafii narkotykowych i dealerów, tylko właśnie dotyka nas wszystkich tutaj, którzy palą marihuanę - korzystają z najmniej szkodliwej używki na świecie.

W Marszu uczestniczyło kilkaset osób wśród których, według naszej obserwacji, znaczny procent stanowili nieletni.

Manifestacja przebiegła pokojowo. Przechodnie, przyglądający się maszerującemu tłumowi za platformą, z której rozbrzmiewały dźwięki przychylne paleniu marihuany, wydawali się być zainteresowani niecodziennym widokiem.