Ruch na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie w sobotę jeszcze nie był rekordowy. Samochodów, owszem, przybywało z każdą godziną, ale nie było gigantycznych zatorów, które możliwe są już w poniedziałek i wtorek. Mieszkańcy na nekropolię udawali się zwykle ze swoimi pakunkami i kupionymi w marketach zniczami i kwiatami. Ci, którzy nie mieli samochodów, kwiaty kupowali na stoiskach przed cmentarzem.


Chryzantema królową Wszystkich Świętych. Ceny wyższe niż przed rokiem

W sobotę przed Cmentarzem Centralnym działało sporo punktów handlowych, ale to jeszcze nie wszystkie, które będą dostępne w dniu Wszystkich Świętych. Niektóre szykują się na niedzielę albo dopiero na 1 listopada. Ci, którzy handlowali, raczej nie narzekali na brak ruchu. Przyznali jednak, że ceny poszły do góry i mieszkańcy bardzo zwracali na to uwagę.

– Ceny chryzantem wahają się od 25 do 45 złotych. Wszystko zależy od wielkości bukietu czy tego, w jakiej donicy jest kwiat. Ceny są wyższe niż przed rokiem nawet o 10 złotych. Ludzie czasem pytają, słyszą cenę i idą dalej, a jeszcze inni próbują się licytować chociaż o pięć złotych – mówi nam jedna ze sprzedawczyń.

Poza chryzantemami dużym zainteresowaniem cieszą się wiązanki, wrzosy w doniczkach czy bukiety przygotowane z gałązek drzewek iglastych. Cena wiązanki to ok. 20 złotych, wrzos można kupić już za 15 złotych.

– Dzisiaj jest jeszcze taniej, bo markety są czynne. Jutro pewnie niektórzy podniosą ceny, bo już wszystko będzie pozamykane – mówi nam inna sprzedawczyni.

Brakuje małych zniczy. „Hurtownikom nie opłaca się ich sprzedawać”

Stanowisk ze zniczami w sobotę było relatywnie niewiele. Niektóre dopiero się rozstawiały. Sprzedawcy przyznają, że ceny rosną. Pojawiały się także inne komplikacje.

– Nie ma prawie małych zniczy w ofertach hurtowników. Wcześniej były takie małe lampioniki, które można było sprzedawać za 2-3 złote, a teraz nie ma ich w ogóle w ofercie – mówi sprzedawczyni sprzed bramy głównej Cmentarza Centralnego. – W ofercie są znicze średnie i duże, zwykle od 10 złotych do nawet 50 zł. Są też znicze elektryczne, ale one nie cieszą się wielkim zainteresowaniem – słyszymy.

Przebojem może okazać się „zniczowa figurka Najświętszej Maryi Panny” zasilana baterią.

– Dzisiaj już sprzedałam kilka – mówi nam sprzedawczyni.

Ceny zniczy w marketach są zdecydowanie niższe. Można je kupić już od 4-5 złotych. W dyskontach nie brakuje także kwiatów, ale w trzech, w których byliśmy, w sobotni poranek były już tylko pojedyncze i niezbyt ładne sztuki.

Uwaga, przy tych cmentarzach nie ma punktów handlowych! 

Handel przy szczecińskich cmentarzach prowadzony będzie do 1 listopada. Przy Cmentarzu Centralnym, w przetargach, sprzedanych zostało 106 miejsc. Przy cmentarzu w Dąbiu 13 miejsc, w tym jedno stoisko gastronomiczne. Przy cmentarzu w Zdrojach ma być 5 miejsc, a przy cmentarzu w Wielgowie 1 miejsce – informuje Zakład Usług Komunalnych w Szczecinie.

Przed cmentarzem centralnym nie ma czynnego żadnego mobilnego punktu gastronomicznego. Żadnego stanowiska handlowego nie będzie przed cmentarzami przy ul. Bronowickiej oraz na Golęcinie.