To dzieło zmarłego w ubiegłym roku Michaela Herra jest nazywane arcydziełem reportażu i klasyczną pozycją Nowego Dziennikarstwa.„Depesze” to bezsprzecznie jedna z najważniejszych książek o wojnie w Wietnamie, więc tym bardziej cieszy fakt, że wreszcie ukazało się w polskim przekładzie (dokonanym przez Krzysztofa Majera), opublikowane przez wydawnictwo Karakter.

Optymizm i cynizm

„To, co działo się na północy, nigdy nie było tak makabryczne, żeby nie dało się tego zagadać na konferencjach prasowych, najgorsze statystyki upychało się do komputerów, gdzie tańczyły tak, jak im zagrano. Jedni przejawiali taki optymizm, że nawet najgorsza przemoc by nimi nie zachwiała, a znów inni cynizm, który codziennie od nowa zżerał własny ogon.” Tak pisze Herr i ten fragment dobrze odzwierciedla jego opinię o tej wojnie i sposobie jej przedstawiania. Sam pojechał do Wietnamu w 1967 r., jako reporter magazynu "Esquire". Gdy stamtąd wrócił, wpadł w depresję. Po ukazaniu się "Depeszy" w Stanach, przeprowadził się zaś do Londynu, gdzie pozostał aż do początku lat 90.

Narkotyczne odurzenie walką

Jego książka jest niepoprawna politycznie, demaskatorska, a przy tym literacko niezwykle satysfakcjonująca. Opisy Herra są intensywne, precyzyjne, analityczne wręcz. Język, którym operuje by przekazać stany emocjonalne wywołane zagrożeniem, strachem, chorobą psychiczną, składa się zarówno z poetyckich porównań jak i żołnierskich skrótów myślowych, jest mocny, szczery i brutalnie bezpośredni. Herr stara się oddać słowami narkotyczne odurzenie walką i nieustanną gotowością do niej oraz ciągłym unikaniem niebezpieczeństwa. Zajmuje się także kwestią granic wytrzymałości psychicznej żołnierza, przebywającego w tak skrajnie trudnych warunkach...

Dziennikarz na pierwszej linii

„Depesze” to także raport, który pokazuje, jaka może być rola dziennikarza w tej piekielnej grze o życie. Herr dociera do najbardziej zbliżonych do wroga baz amerykańskich, sonduje nastroje żołnierzy i spisuje ich komentarze, opowieści, wrażenia. Sam też pomaga rannym, przenosi sprzęt i jest praktycznie czynnym uczestnikiem działań wojennych. Wie, że tylko będąc w terenie dowie się czegoś istotnego o tej wojnie. Konferencje prasowe i prognozy „planistów”, jak ich pogardliwie nazywa traktuje tak jak na to zasługują – jak spreparowaną propagandę. „ Była końcówka '67 i nawet najdokładniejsze mapy pokazywały tyle co nic; równie dobrze można było czytać z twarzy Wietnamczyków, albo z wiatru - bez różnicy. Wiedzieliśmy, że większość informacji da się wykorzystać na wiele sposobów, a każdy skrawek ziemi mógł różnym osobom opowiedzieć różne historie. Wiedzieliśmy też, że od lat nie ma tam żadnych państw, tylko wojna".

Herr i film

Efektem ukazania się "Depeszy"; było m.in. to, że ich autor stal się później współscenarzystą słynnego "Czas apokalipsy" (1979) Francisa Forda Coppoli. oraz „Full Metal Jacket” Stanleya Kubricka . Temu ostatniemu poświęcił biograficzna książkę zatytułowaną po prostu "Kubrick".