Kreatywność i zaangażowanie szczecinian, a tak mało kasy

Morze potrzeb, sfinansują tylko kroplę?

Od 1 października ruszyło głosowanie na projekty szczecinian, które miałyby zostać sfinansowane w ramach tzw. budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy mają tylko trzy tygodnie, aby zdecydować, które przedsięwzięcie zostanie sfinansowane. Wybór jest ogromny, który świadczy nie tylko o dużej kreatywności i zaangażowaniu szczecinian, ale też o morzu potrzeb, jaki istnieje w Szczecinie. Sfinansowana zostanie jedynie jego kropla, bo do wydania przeznaczono 6 mln zł. To i tak więcej niż w zeszłym roku, kiedy na realizację SBO zabezpieczono o 1 mln złotych mniej.

Pomysły na nowe i stare parki

Jako, że projektów jest sporo, umożliwiono pomysłodawcom ich przedstawienie szerszej publiczności i mediom. W poniedziałek w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego zaprezentowano ponad dwadzieścia pomysłów, z których każdy jest godny uwagi i wart rozważenia. Widać jednak, że zainteresowania mieszkańców oscylowały głównie wokół ich otoczenia, aby stało się zadbane i po prostu piękne. Kilka pomysłów dotyczyło parków. Dwa z nich Warszewa. Pierwszy z parków miałby zostać zlokalizowany między ul. Kalinową a ul. Królową Śniegów. Przez jego środek przepływałby strumyk Warszewiec. Dzisiaj, jak podkreślał projektodawca Krystian Stypuła są tam chaszcze i śmierci. Drugi park leżałby na pograniczu Warszewa i Żelechowy, przy ul. Królewskiego. Jego powstaniu towarzyszyłaby rewitalizacja lokalnego stawu. Według pomysłodawców, państwa Marcinów, już teraz ul. Królewskiego jest naturalnym ciągiem spacerowym okolicznych mieszkańców, dlatego warto w jego okolicach stworzyć teren rekreacyjny.

Poza ewentualnymi parkami zlokalizowanymi na Warszewie była mowa o zagospodarowaniu terenów zielonych wokół pętli przy ul. Potulickiej wraz z wybudowaniem dwóch siłowni pod chmurką połączonych mini ścieżką zdrowia wraz ze stacją Szczecińskiego Roweru Miejskiego. Pomysłodawczyni Maria Bielec przypomniała, że w obrębie jej osiedla powstało dużo nowych budynków mieszkalnych i tak naprawdę mieszkańcom brakuje przestrzeni, gdzie mogliby odpocząć od miejskiego zgiełku. Z kolei na Pogodnie inny pomysłodawca Dariusz Godlewski przedstawił pomysł na modernizację placu im. Waleriana Pawłowskiego. Dotychczasowe alejki zyskałyby nową nawierzchnię z hansegrandu, a jedna z trzech planowanych byłaby asfaltowa i przeznaczona do jazdy na rolkach.

Park Kasprowicza i Las Arkoński

Sporo pomysłów dotyczyło zielonych płuc Szczecina, jakimi niewątpliwie są Park Kasprowicza i Las Arkoński. Dwa projekty dotyczyły mostków. Pierwszy z nich miałby zostać odbudowany nad strumykiem Zielonka w Lasku Arkońskim. Jak zauważyła pomysłodawczyni Żaneta Maciejowska, przeprawa przez rzeczkę jest naturalną drogą z Jasnych Błoni do Puszczy Wkrzańskiej, niestety, zakłóconą przez brak tego mostku. Co ciekawe, dwa pobliskie inne strumyki (Kijanka i Żabiniec) posiadają takie przeprawy. Kolejny projekt dotyczy innego mostu, tym razem tego bardziej znanego, zlokalizowanego nad jeziorem Rusałka, który miałby zostać wyremontowany, zrekonstruowany odzyskując w ten sposób swój przedwojenny blask. W odbudowanych wieżyczkach prowadzona by była mała gastronomia, tak jak również było przed wojną. Identycznie ciekawy pomysł na jezioro Rusałka mają Adrian Żak, Marta Stankiewicz i Joanna Tomczak, którzy chcieliby, aby na ten akwen wróciły łodzie wiosłowe. Poza wypożyczalnią życzyliby sobie zagospodarowania wraz z oświetleniem brzegu oraz wybudowania altany na wyspie. Inny pomysł na miłe spędzanie czasu na świeżym powietrzu w niedalekim Lesie Arkońskim mają Aleksander Dembiński i Paweł Łesyk, którzy proponują wybudowanie tam ogólnodostępnej ścianki wspinaczkowej niewymagającej specjalistycznego sprzętu do asekuracji. Pomysłodawcy wzorowali się na parku bulderowym z Mediolanu. Ten szczeciński miałby przypominać duże głazy narzutowe swobodnie rozrzucone niedaleko popularnej Arkonki.

Niekonwencjonalne pomysły

Nie zabrakło również zaskakujących pomysłów takich jak lądowisko UFO w Dąbiu, muzeum technologii cyfrowych, stacjonarny tor do skimboardu, wieży widokowej w okolicach jeziora Szmaragdowego, pływającej sceny na uwięzi zlokalizowanej na jeziorku Słonecznym czy budowy windy w Pałacu Młodzieży. Pierwsze dwa pomysły autorstwa Maksa Kuśmierka mają za zadanie swoją nietuzinkowością przyciągnąć do Szczecina turystów. Drugi z projektów miałby być początkowo wystawą zlokalizowaną w Muzeum Techniki i Komunikacji Miejskiej. Co ciekawe, jak na razie ta placówka, nie jest zainteresowana pomysłem Kuśmierka, co mocno zdziwiło zgromadzonych na sali. Stacjonarny tor do skimboardu oraz wieża widokowa to dwa pomysły z prawobrzeża. Skimboard wywodzi się z surfingu i wymaga dość długiego toru wodnego, który jednak byłby całkowicie bezpieczny i przyjazny dla użytkowników. Młody projektodawca Adam Klimczak chciałby jego zlokalizowania np. przy kąpielisku w Dąbiu. Wieżę widokową na polanie Widok zaproponował z kolei starszy o dwa pokolenia od Klimczaka Tadeusz Śledziewski, który z pasją przekonywał zgromadzonych do swojego pomysłu. Według niego wieża stanowiłaby, nie tylko atrakcję turystyczną, ale byłaby też punktem obserwacyjnym dla naukowców zgłębiających tajemnice przyrody, jak też lekcją poglądową (..) dla uczniów i studentów. Co więcej jej konstrukcja byłaby przyjazna dla osób niepełnosprawnych. Podobnie rzecz ma się z windą w Pałacu Młodzieży, której brak dyskryminuje dzieci z niepełnosprawnością ruchową, ponieważ nie mogą one uczęszczać na zajęcia skierowane do ich rówieśników zlokalizowane na trzecim piętrze tego budynku. Jak widać, taka mnogość różnorodnych projektów nie ułatwia wyboru. A głosować można tylko do 21 października albo przez Internet albo osobiście w Urzędzie Miejskim i jego filii na os. Słonecznym. Ze szczegółami projektów można zapoznać się tutaj:

http://konsultuj.szczecin.pl/konsultacje/chapter_116112.asp