Zachodniopomorskie jest wiceliderem w sprzedaży alkoholu w Polsce. Najczęściej po trunki sięgają mieszkańcy województwa śląskiego. W obu przypadkach udział procentowy paragonów spożywczych z alkoholem na liście wynosił niemal 15 proc. – czytamy w raporcie opublikowanym przez pracownię „PanParagon”.

Na Pomorzu Zachodnim pijemy wino i piwo, ale whisky i wódką też nie gardzimy

Statystyki dla naszego regionu nie są najkorzystniejsze. Wynika z nich, że prawie 15% obywateli robiących zakupy, ma w swoim koszyku przynajmniej jedną puszkę piwa lub butelkę innego alkoholu.

Piwo najczęściej kupowane jest na Śląsku. Nasz region jest drugi z wynikiem ponad 11%. Co ciekawe, mieszkańcy Zachodniopomorskiego spożywają mniej wódki. W tej statystyce znajdujemy się na piątej pozycji z udziałem 1,7%. W przypadku wina, wracamy niemal na pozycję lidera, ustępując Wielkopolsce o zaledwie 0,03% udziałów w paragonach. Whisky najchętniej spożywają mieszkańcy kujawsko-pomorskiego. Nasz region spada na piątą pozycję. 

– PanParagon to aplikacja do wyszukiwania promocji oraz przechowywania paragonów. Dzięki anonimowym danym, które każdego dnia trafiają do naszego systemu mamy możliwość analizy cen produktów, realnej inflacji czy najnowszych trendów konsumenckich. Tym razem skupiliśmy się na obecności alkoholu na paragonach spożywczych w poszczególnych województwach – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon. – Jak się okazuje, preferencje alkoholowe Polaków różnią się względem ich miejsca zamieszkania – dodaje.

mat. pras. PanParagon

„Dla niektórych piwo to nie jest alkohol”

Zaprezentowane statystyki niepokoją ekspertów związanych z walką z uzależnieniami. Nasz region znajduje się w pierwszej piątce województw, w których pije się najwięcej.

– Wydawało mi się, że nasz region będzie mieć niższe miejsce. Mniejszym zaskoczeniem jest to, co pijemy. Wódka i piwo to są alkohole, od których uzależniamy się w pierwszej kolejności. Wiele osób nie utożsamia piwa z alkoholem. Słyszymy nawet, że niektórzy nie mają problemów z alkoholem, tylko piją sobie piwo – mówi Adriana Brzeźniak-Misiuro, dyrektor Szczecińskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień i przewodnicząca Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

– Preferencje alkoholowe w Polsce z roku na rok wzrastają, coraz więcej osób młodych sięga po alkohol, a na piwo wśród populacji często mówi się, że nie jest alkoholem. Brak świadomości społecznej wobec skutków spożycia alkoholu w młodym wieku, jak również w każdym innym, jest przerażająca. Do spożywanego alkoholu należałoby dodać preferencje narkotykowe - marihuana, dopalacze, mefedron, kokaina, amfetamina, leki i inne z roku na rok znajdują coraz większe grono zwolenników i to jest smutne, gdyż wniosek nasuwa się sam, jak trudne musi być życie w Polsce, skoro spożycie zarówno alkoholu, jak i narkotyków wzrasta – dodaje Agnieszka Zalewska, prezes Polskiej Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Najwięcej piją turyści? Tak, ale to nie znaczy, że mamy się nie martwić

Negatywne nastroje studzą nieco przedsiębiorcy. Wysokie statystyki naszego regionu mogą być napędzane przez… turystów.

– Region zachodniopomorski to miejsce wypoczynku dziesiątek tysięcy turystów, którzy przyjeżdżają nad morze, a ten relaks często kojarzy się ze spożywaniem alkoholu. Spodziewam się, że gdybyśmy poznali bardziej szczegółową lokalizację paragonów, to okazałoby się, że najwięcej alkoholu sprzedaje się nad morzem i w kurortach turystycznych – zauważa Katarzyna Rogoźnicka, ekspert gospodarczy i współzałożycielka fundacji Pełnej Ciepła. – W interesie społecznym leży walka z uzależnieniami. Statystyki podane przez pracownię są więc przerażające i wymagają wniosków na przyszłość. W sierpniu zorganizowaliśmy jako fundacja konferencję o zdrowiu psychicznym w Ogrodach Śródmieście. Walka z uzależnieniami jest na pewno krokiem w stronę poprawy dobrostanu psychicznego mieszkańców regionu – dodaje.