Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie pochwaliło się w mediach społecznościowych wyrokiem, jaki zapadł w sprawie mieszkańca naszego miasta. Mężczyzna miał przy świadkach mocno kopnąć kota. Sprawa trafiła na policję i do sądu. Zwierzakowi na szczęście nic się nie stało. Mężczyzna zapłaci karę grzywny w wysokości 1500 złotych oraz nawiązkę w postaci kolejnego tysiąca złotych. TOZ się cieszy: – Jeszcze parę lat temu taka sprawa w ogóle nie trafiłaby na wokandę.


„Kopnięcie jest formą znęcania się nad zwierzętami”

Przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie przyznają, że opublikowali wyrok jako przestrogę dla wszystkich znęcających się nad zwierzętami.

– Może się wydawać, że to nie jest wielka sprawa, „tylko” kopnięcie, ale jest to czyn zabroniony, karalny i podlegający pod znęcanie się. Stwierdziliśmy, że warto taką informację opublikować, bo ludziom różne pomysły przychodzą do głowy i jeżeli ktoś nie jest w stanie zrozumieć, że zwierzę cierpi, to może zrozumie, że sprawca czynów może zapłacić grzywnę lub nawet trafić do więzienia – mówi Karolina Winter-Zielińska, szefowa organizacji w Szczecinie.

Sprawa dotyczy mężczyzny, który idąc chodnikiem, kopnął podchodzącego do niego kota. Zwierzę było ufne i przyjazne. Dlaczego mężczyzna kopnął futrzaka, do dzisiaj nie wiadomo.

– Kopnięcie jest formą znęcania się. Kotu nic się nie stało, ale można powiedzieć, że miał szczęście, bo przecież kopnięcie mogło skończyć się krzywdą, a nawet utratą życia. Ludzie na szczęście zareagowali i to jest bardzo ważne, by szybko interweniować – podkreśla przedstawicielka TOZ w Szczecinie.

Jednocześnie apeluje, by zawsze działać, gdy zwierzętom dzieje się krzywda. Jak dodaje Winter-Zielińska, warto także robić zdjęcia i nagrywać filmy, są pomocne szczególnie podczas postępowań sądowych.

– Organy ścigania idą w dobrym kierunku. Nareszcie kończy się bezkarność. Sprawy o znęcanie się nad zwierzętami przed sądem mają więcej szans na rozpatrzenie, kiedyś to były wielkie batalie – dodaje szefowa TOZ w Szczecinie.

Najczęstsze interwencje TOZ: bezdomne koty i psy uwiązane na łańcuchach

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie przyznaje, że dla ich organizacji zima to najtrudniejszy okres w roku. Inspektorzy interweniują zarówno w sprawach związanych z wyziębionymi kotami wolno żyjącymi, jak w związku z psami uwiązanymi na łańcuchach. Takie sytuacje są niedopuszczalne przy siarczystych mrozach, mogą się zakończyć nawet śmiercią zwierzęcia.

– Koty często pozostają bez schronienia przez to, że ludzie zamykają okna piwniczne. Polecamy kupowanie budek, możemy też takie przekazać. Koty korzystają w Szczecinie z ponad 200 budek ufundowanych przez TOZ – mówi Karolina Winter-Zielińska. – Psy łańcuchowe to wielki problem, nie do pomyślenia sytuacja we współczesnym świecie. Jeżeli widzimy psa uwiązanego przy budzie, to zwróćmy uwagę, czy pies nie marznie, jak się czuje, czy ma ciepłą budę, czy ma dostęp do wody. Gdy jest konieczna interwencja należy zrobić zdjęcie i wezwać organizację – dodaje.

TOZ w Szczecinie działa przy ul. Beyzyma. Z organizacją można się kontaktować także poprzez media społecznościowe.