Na wtorkowej sesji Rady Miasta przyjęto budżet Szczecina na 2020 r. Głosowanie poprzedziła debata, którą zdominował temat wpływu polityki rządu na samorządowy budżet Szczecina. Historycznie wysoki, bo dochody mają wynieść nieco ponad 3 mld zł, a wydatki szacowane są na 3,5 mld zł

Za projektem budżetu przygotowanego przez prezydenta Piotra Krzystka zagłosowali radni Bezpartyjnych i Koalicji Obywatelskiej. Przeciw było Prawo i Sprawiedliwość.

Koszty rosną szybciej niż dochody

- Musieliśmy skonstruować budżet w czasie kryzysu finansów samorządowych - mówił wcześniej prezydent Krzystek, prezentując projekt budżetu.

Kładł nacisk na mniejsze, niż prognozowano wcześniej wpływy do budżetu z podatku PIT, który jest najważniejszym źródłem dochodów dla samorządów. To efekt rządowych ustaw zmniejszających ten podatek o 1 proc. i zwalniających z takich opłat osoby do 26. roku życia. Wpływy z PIT mają co prawda wzrosnąć o ok. 6 mln zł, ale szybciej rosną koszty funkcjonowania miasta.

Prezydent wspólnie ze Skarbnikiem Miasta Stanisławem Lipińskim, pokazywał, że do rządowej subwencji oświatowej miasto musi coraz więcej dopłacać, aby starczyło na bieżące wydatki oświatowe.

Oszczędności i cięcia

Aby zbilansować budżet dokonano oszczędności w wydatkach bieżących w wysokości 23 mln zł (nie oszczędzano na oświacie i sprawach społecznych). Nie znaleziono w nim pieniędzy na podwyżki dla pracowników gminy w takiej wysokości w jakiej się domagają, czyli 650 zł (będą cztery razy niższe). Postulowali o to przedstawiciele Solidarności obecni na wtorkowej sesji.

- Rozumiem potrzebę związków. Płace powinny być wyższe. Ale musimy funkcjonować w określonych realiach. Podwyżka 650 zł to 67 mln zł dla budżetu miasta. Na ten cel zapisaliśmy natomiast 16 mln zł. Pytanie z czego możemy zrezygnować, żeby zwiększyć te środki – mówił prezydent Krzystek.

Budżet zakłada cięcia w wydatkach inwestycyjnych. Przesunięte na bliżej nieokreśloną przyszłość zostały m.in. takie inwestycje jak: kolejny etap obwodnicy śródmiejskiej (od Węzła Łękno do ul. 26 Kwietnia), budowa Teatru Współczesnego, tramwaj do Mierzyna czy remont drugiej nitki Trasy Zamkowej.

Priorytetem jest realizacja projektów dofinansowanych ze środków unijnych, na czele z: modernizacją torowisk w niemal całym mieście, przebudową dojazdu do portu (wraz z budową Mostu Kłodnego), budową Trasy Północnej czy kontynuacja rozpoczętych już prac (stadion, Fabryka Wody, Węzeł Łękno, Węzeł Granitowa).

- Budżet jest bezpieczny. Ale napięty, na granicy naszych możliwości, przez ubytki we wpływach z PIT - podkreślał Stanisław Lipiński, Skarbnik Miasta.

„Powinniśmy cieszyć się, że dzięki PiS przez cztery lata rosną wpływy do samorządu”

Debatę budżetową zdominował temat wpływu polityki rządu na samorządowy budżet Szczecina. Opozycja ma zupełnie inne zdanie na ten temat niż rządząca koalicja.

- Pan Prezydent i Skarbnik powinni zaczynać prezentację budżetu od hymnu pochwalanego dla rządu – mówił Bartłomiej Sochański, przewodniczący klubu PiS. - Powinniśmy cieszyć się, że dzięki PiS przez cztery lata rosną wpływy do samorządu. Życzymy budżetowi jak najlepiej, ale nie zgadzamy się, że to budżet ucisku. Nie zgadzamy się z tym, że mamy do czynienia ze złym traktowaniem Szczecina poprzez ludzi rządzących państwem.

KO: Daliśmy radę w trudnych czasach

Łukasz Tyszler, przewodniczący klubu KO, wskazywał, że na kondycję finansową samorządów przekłada się „polityka rozdawnictwa” rządu.

- Uważam, że w tak trudnych czasach, kiedy rząd nam nie pomaga jako samorządom, a wręcz samorządy stały się celem ataków i za wszelką cenę udowadniania, że sobie nie dają rady z zarządzaniem, my daliśmy radę. Brawo my! – mówił.

Debata zakończyła się bez niespodzianki

W czasie debaty radni PiS pokazywali liczby świadczące o wzroście w ostatnich latach wpływów z PIT i subwencji oświatowych. Pytali o konkretne inwestycje, wymieniając przede wszystkim te, których realizacja została odsunięta w czasie. Radna Urszula Pańka z KO nazwała część tych zarzutów hipokryzją, przypominając, że to jeszcze niedawno PiS współrządził w Szczecinie z prezydentem Krzystkiem.

W czasie głosowania nie było niespodzianki. Budżet poparli wszyscy obecni na sali radni KO i Bezpartyjnych. Przeciw był PiS.