Około 76 proc. dzieci z pierwszych klas szczecińskich szkół podstawowych uczęszcza na lekcje religii. W ostatniej klasie liceum zainteresowane takimi zajęciami jest już tylko 15 proc. uczniów.

Dokładne dane na ten temat przygotowała Lidia Rogaś, zastępca prezydenta Szczecina, w odpowiedzi na interpelację Agnieszki Kurzawy i Krzysztofa Romianowskiego z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Postawione przez radnych pytania pojawiły się po tym, jak w jednym z przedszkoli zdjęto krzyże ze ścian (zostały już ponownie zawieszone).

„Zważając na ostatnią sytuację w jednym ze szczecińskich przedszkoli, kiedy to dyrekcja podjęła decyzję zdjęcia krzyży na podstawie telefonu jednego rodzica, chcielibyśmy otrzymać kompleksową informację, która w najbardziej wymierny sposób określi zapatrywania się na kwestie religijne rodziców, dzieci i młodzieży” – napisali radni.

Okazuje się, że wśród trzylatków na religię w miejskich przedszkolach uczęszcza 356 z 2500 dzieci (14 proc.). Te liczby stopniowo rosną w starszych rocznikach, by w grupie sześciolatków osiągnąć 67 proc. (2306 z 3403 dzieci).

Odwrotna tendencja panuje w szkołach podstawowych. Tam najwięcej uczniów deklaruje uczestnictwo w lekcjach religii w pierwszej klasie (76 proc.), a później zainteresowanie tymi zajęciami spada. W siódmej klasie na religię zostaje niewiele ponad połowa dzieci. Wyjątkiem w tym schemacie jest ósma klasa, gdy młodzież idzie do bierzmowania. Wtedy liczba zainteresowanych zajęciami z religii rośnie do 66 proc.

Później następuje duży spadek. W pierwszej klasie liceum uczestnictwem w takich lekcjach zainteresowanych jest tylko 23 proc. uczniów, a w czwartej klasie – 15 proc.

Dużo mniej uczniów wybiera zajęcia z etyki. Przykładowo, w czwartej klasie liceum jest ich niewiele ponad 1 proc., a w ósmej klasie podstawówki – około 5 proc. To oznacza, że istnieje spora grupa, która nie uczęszcza ani na lekcje religii, ani na etykę.