Piątek, godzina 14:00. Centrum Szczecina. Ulice zakorkowane, jak co dzień o tej porze. Tłum ludzi wraca do domu. Jedni z pracy, inni z zajęć na Uczelni. Tramwaje mkną po szynach, raz z jednej, raz z drugiej strony. Słonce świeci, nastrajając pozytywną energią. Rozpoczyna się weekend. Nagle, idąc na przystanek, ludzie zatrzymują się zaskoczeni. A cóż to? Plac Grunwaldzki, który codziennie mijali, nagle zamienił się zupełnie inne miejsce.. Przechodnie przecierają oczy ze zdumienia. To najprawdziwsza plaża, i to w samym centrum Szczecina.
Najpierw był pomysł...
Inicjatywa zorganizowania tego wydarzenia pojawiła się przy okazji planowania szczecińskich Juwenaliów w 2010 roku. „Chcieliśmy, by event "Idziemy na plażę" łamał pewne bariery, żeby wydarzenie kojarzone było z pozytywną energią. Widok, który ukazuje się na Placu Grunwaldzkim zaskakuje, ale chwilę później wywołuje uśmiech rysujący się na twarzach setek przechodniów”- jak poinformował nas Tomasz Stypa, koordynator akcji. Niewątpliwie wydarzenie to łamie mit o tym, jakoby Szczecin miał dostęp do plaży morskiej. Choć nasze miasto usytuowane jest w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Bałtyku, to wielu z nas musi tłumaczyć przyjezdnym, że Szczecin nie ma bezpośredniego dostępu do morza. Wydarzenie, jakim jest „Idziemy na plażę” pozwala na chwilę o tym zapomnieć. Jego zamiarem jest pokazanie czegoś, co jest niestandardowe i w co nie można uwierzyć, przynajmniej na pierwszy rzut oka. „Chcemy zaskakiwać!”- jednogłośnie przyznają organizatorzy.
Potem była realizacja
Ubiegłoroczna edycja eventu „Idziemy na plażę” zgromadziła blisko pięciuset plażowiczów, którzy w odpowiednich strojach oraz nastrojach, pojawili się na szczecińskim Placu Grunwaldzkim.„Chcemy pokazać mieszkańcom naszego miasta klimat zabawy szczecińskich żaków, udowodnić, że potrafimy bawić się podczas kreatywnych eventów” - dodaje T. Stypa. Na wszystkich, którzy pojawią się tego dnia na Placu Grunwaldzkim, będą czekać minibaseny z wodą, leżaki, na których będą opalać się studentki, wokół których będą biegać studenci, grając w plażową piłkę. Wydarzenie, zapoczątkowane podczas ubiegłorocznych Juwenaliów, okazało się zabawą i ogromnym sukcesem organizatorów. Finał akcji, który odbył się w jednej ze szczecińskich fontann, był wyjątkowy. Szczególnie, że do różnobarwnej kawalkady plażowiczów, dołączyli przypadkowi przechodnie, którzy godnie reprezentowali nie tylko studencie grono.
Jak będzie w tym roku?
W najbliższy piątek, tj. 20 maja, odbędzie się druga edycja tego wydarzenia, podczas którego organizatorzy zaplanowali jeszcze więcej niespodzianek. Wszyscy, którzy pojawią się na Placu Grunwaldzkim będą mogli wziąć udział w warsztatach kitesurfingu, windsurfingu oraz symulacjach nurkowania. Co istotne, zaplanowano również nowość, jaką niewątpliwie jest wspólne odtańczenie Macareny (20 maja, godzina 15:30), najbardziej znanego tańca w rytmie hitu sprzed kilku lat. Każdy zna ten rytm, te kroki, każdy może zatańczyć z grupą plażowiczów na Placu Grunwaldzkim. Organizatorzy gwarantują plażową atmosferę i klimat, który pozwoli zapomnieć o stresie związanym ze zbliżająca się sesją. Słuchając plażowej muzyki, trzymając w ręku piłkę, leżąc na plażowym leżaku lub po prostu mocząc się w baseniku, trzeba uczestniczyć w tym wydarzeniu. Myślę, że wszyscy studenci muszą się tam pojawić, by pokazać, że szczecińscy żacy są reprezentatywną grupą w Szczecinie, który jest jednym z ważniejszych ośrodków akademickich w Polsce.
Warto wspomnieć, że liczba osób, które na portalu Facebook zapowiedziały swój udział w tym wydarzeniu, przekroczyła już 1700 użytkowników. Warto tam być, by wziąć udział w tym wydarzeniu i poczuć energię, którą wyzwolą tysiące szczecińskich plażowiczów.
Rozpoczęcie wspólnej zabawy już w najbliższy piątek (20 maja 2011) o godzinie 14:00 na Placu Grunwaldzkim.
Portal wSzczecinie.pl objął patronat medialny nad tym wydarzeniem.
Komentarze
0