Znamy już zwycięzcę tegorocznej edycji Festiwalu Młodych Talentów. Wczoraj podczas wieczornego koncertu w Trafostacji Sztuki ogłoszone zostały wyniki rywalizacji konkursowej, a poza tym zobaczyliśmy na żywo takich znanych już wykonawców jak Rebeka, Iza Lach oraz Mikromusic.

Jury pod przewodnictwem Sebastiana Roszkowskiego z Radia Szczecin po przesłuchaniu pięciu wykonawców podczas porannych „sesji” jednogłośnie postanowiło przekazać Grand Prix festiwalu duetowi Oho!Koko ze Szczecina (czyli Alicji Kruk i Markowi Szulowi). Kiedy na scenie Trafostacji ogłosił tę decyzję wiceprezydent Krzysztof Soska, muzycy byli zaskoczeni i jednocześnie uradowani z nagrody Marek powiedział „Uwierzcie mi, jeszcze nigdy dotąd, niczego nie wygrałem!”  i zapowiedział także wydanie pierwszej płyty Oho!Koko, a tego dnia zespół zagrał dla publiczności jeden utwór. Wyróżnienia otrzymały zespoły Kurki z Tych i Wielnto/Orłowski.
 

Podczas tego wieczoru najpierw jednak wystąpiły dwie panie, które już są dobrze znane nie tylko w Polsce, ale zaczynają atakować zagraniczne rynki muzyczne. Rebeka po wydaniu płyty „Hellada” występuję coraz częściej za granicą i kilka dni temu to poznańskie duo (w składzie Iwona Skwarek, Bartosz Szczęsny) wystąpiło w Nowym Jorku. Oboje grają na klawiszach i gitarach, na żywo urozmaicają swe kompozycje rożnymi detalami, także są one ciekawsze niż studyne pierwowzory.

Tego wieczoru ze swojej płyty wykonali takie utwory jak „Fail”, „Sisters” czy bardzo melodyjny (najbardziej znany) „Stars”, a kiedy widzowie wywołali ich raz jeszcze, usłyszeliśmy numer tytułowy.

Iza Lach nagrywa już od pięciu laty, ale zyskała większy rozgłos dzięki współpracy ze Snoop Doggiem, który produkował jej ostatni album „Off The Wire”. Do set listy tego występu wybrała jednak przede wszystkim utwory polskojęzyczne – m.in. z płyty „Krzyk” - np. tyułowy oraz ”Wydaje mi się”, „Chociaż raz” czy „Nie”. Do Szczecina przyjechała wraz z trzema muzykami (Adam – gitara, Paweł – bas, Pejo – perkusja) , a sama grała na klawiszach. Po angielsku ząśpiewała spokojniejszy utwór „April Fools” (do którego zażyczyła sobie nastrojowego czerwonego światła) oraz „Painkiller” Na pewno zaimponowała swoimi możliwościami głosowymi – swobodnie przechodząc od delikatności do krzyku. Poza tym zaktywizowała widzów, skłaniając ich do wspólnego śpiewania. Dla wielu osób ten występ był więc miłym zaskoczeniem.

Mikromusic, który był głównym gościem drugiego dnia festiwalu, posiada już dużą dyskografię, bo w tym roku ukazała się piąta płyta tej formacji o tytule „Piękny koniec”. Z tego wydawnictwa usłyszeliśmy w Trafostacji takie utwory jak „Za mało”, „Takiego chłopaka” (budzący pewne kontrowersje z uwagi na tekst), „Śmierć pięknych saren”, „Sopot” czy „Biedronki w słoikach”, Pod włos” oraz „Halo”. Liderka grupy, śpiewajaca Natalia Grosiak, opowiadała o niektórych utworach i chwaliła swoich kolegów z zespołu, zwłaszcza Adama Lepkę (trąbka) i Roberta Jarmużka (klawisze), którzy wzbogacili wiele utworów o efektowne improwizacje.

Ze starszych płyt Mikromusic przedstawił np. „Jesień” i „Nie zniknę”, „Niemiłośc” (z CD „Sova”), „Świat oodala się ode mnie” (z „Sennika”) i trzeba przyznać, że ten prawie 90 minutowy występ udowodnił, że wrocławianie są sprawnym i dobrze zgranym kolektywem, a nowe utwory na żywo brzmią ekspresyjnie i interesująco.

Dziś zakończenie Festiwalu Młodych Talentów. Na scenie Trafostacji zobaczymy Agę Zaryan, która zaśpiewa m.in. utwory Niny Simone ze swej nowej płyty.