Do środy mocno utrudnione będzie funkcjonowanie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie. Drugi raz w ciągu ostatnich kilku tygodni egzaminatorzy nie przyszli do pracy. To kontynuacja protestu, który ma wymusić na Ministerstwie Infrastruktury zmiany w ośrodkach ruchu drogowego. Ceny egzaminów, a co za tym idzie stawki egzaminatorów stoją w miejscu od ponad dekady. – Odpowiedzialność wielka, pieniędzy nie ma wcale. Egzaminatorzy zarabiają na rękę 3300 złotych – mówi nam jeden z dyrektorów szkół nauki jazdy w Szczecinie.


Egzamin 140 zł, godzina jazdy… ponad 100 zł. „Egzamin jest tańszy niż nauka jazdy”

Decyzja o sierpniowym proteście została podjęta na ostatnią chwilę, stąd o odwołanych egzaminach niektórzy kursanci dowiadywali się dopiero, gdy dotarli do ośrodka przy ul. Golisza. Co ważne, nie odwołano wszystkich egzaminów, a tylko część.

– 10 egzaminatorów nie przyszło do pracy. Część wzięła urlopy, część zwolnienia lekarskie. Wykonujemy egzaminy teoretyczne i kategorii C, część praktycznych może wrócić jutro. W niektórych przypadkach przenosimy egzaminy na sobotę i inne dogodne terminy. Przepraszamy za utrudnienia – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Cezary Tkaczyk, dyrektor WORD w Szczecinie.

– Minister infrastruktury zaspał, bo od kilkunastu lat nie było nowelizacji jeżeli chodzi o pensje egzaminatorów. Na egzamin przychodzą ludzie, którzy uczą się jeździć. Dochodzi do paradoksów, bo egzamin jest tańszy niż nauka. Teraz w wielu szkołach godzina kosztuje powyżej 100 złotych – mówi Cezary Tkaczyk i dodaje: – Nie ma chętnych do pracy w zawodzie. Starzy odchodzą, nowych nie ma. Ludzie zarabiają na kasie w dyskoncie więcej niż egzaminatorzy w WORD. Niedługo nie będzie komu egzaminować kierowców samochodów osobowych, ciężarowych i we wszystkich innych kategoriach.

Geblewicz o sytuacji w WORD: „Rząd mówi: niech samorządy sobie radzą”

O trudach w utrzymaniu Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego mówił kilka tygodni temu Marszałek Województwa Olgierd Geblewicz.

– Na ten moment jeszcze nie dopłacamy do szczecińskiego WORD. Wychodzimy tu jeszcze na zero, a oddział koszaliński ma stratę. Nie może być tak, że mamy obowiązek utrzymania tego typu ośrodków, a przez ponad dekadę nie zmieniano stawek za egzaminy. Rosną koszty mediów, rosną ceny paliwa, rosną koszty administracyjne. Tam, gdzie władzy zależy, mowa np. o mediach publicznych, to tam ładowane są gigantyczne pieniądze, a tutaj nie ma zgody rządu RP i się mówi: niech sobie samorządy radzą – mówił Marszałek Olgierd Geblewicz. – Widzę poważny problem na horyzoncie i takich „małych pożarów” będzie mnóstwo i jesienią one się wszystkie połączą. Każdy, kto dzisiaj czuje się pokrzywdzony i bezradny, bez perspektywy na lepsze życie, będzie niedługo coraz głośniej mówić o swoich potrzebach. Protesty do WORD będą wracać.