– Wstyd, że taka piękna ulica w centrum miasta ma tak złą reputację, nam jako mieszkańcom jest wstyd. Moje okna wychodzą prawie na wprost Kupca. Nie ma dnia, żeby tam nie było jakiejś zadymy, interwencji policji czy przyjazdu pogotowia. Nie ma na to siły, póki nie będą podjęte jakieś działania – mówi nam anonimowo jeden z mieszkańców ulicy Krzywoustego w Szczecinie. Na pytanie, czy patologizacja tej ulicy postępuje, odpowiada wprost: – A widział Pan zdjęcie muszli klozetowej na środku ulicy?
„Smród i syf”, „Ludzie boją się tu zapuszczać po 21”, „Tutaj już prawie nie ma życia”
O tym, że ulica Krzywoustego nie cieszy się dobrą reputacją, pisaliśmy w portalu wSzczecinie.pl już kilkukrotnie. Problem są osoby bezdomne, ale i okoliczni mieszkańcy, którzy przesiadują na murku w okolicy baru Rab. Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi także w pobliskich podwórkach i oficynach, gdzie często odbywają się libacje. Mieszkańcy wzywają policję i straż miejską, ale te interwencje nie są skuteczne.
– Kiedyś tu były kawiarnie, restauracje, ludzie nie bali się tędy chodzić. A teraz? Pan się przejdzie i zobaczy, że tu już nie ma prawie życia. Ludzie boją się tu zapuszczać po 21, bo ktoś zaczepia, krzyczy, trzeba przechodzić obok takich typów leżących na chodniku. Smród i syf, a obok ma być wyremontowana al. Wojska Polskiego jako najpiękniejsza ulica w Polsce. Będzie tam tak samo jak tutaj – mówi nam jeden z mieszkańców.
– Tutaj pod Raba to przychodzą i z Krzywoustego, i z Janosika, i z Bogusława, a czasem to nawet jeszcze dalej. Mają tutaj taki wygodny punkt i nikt im nic nie robi, wszyscy rozkładają ręce – dodaje inny mieszkaniec tej okolicy.
Straż miejska przyznaje, że problem na ul. Krzywoustego jest od wielu miesięcy i zapewnia, że rejon ten jest objęty stałym monitoringiem funkcjonariuszy.
– Jesteśmy tam nie tylko wzywani przez mieszkańców, ale przyjeżdżamy także sami z siebie. Funkcjonariusze są tam codziennie, czasem nawet kilka razy – mówi Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie.
Matecki i Słowik zgodnie: zakaz sprzedaży alkoholu na Krzywoustego po 22:00
Tematem wielokrotnie już zajmowali się radni Szczecina. Niestety ani interwencje policyjne, ani straży miejskiej nie przyniosły oczekiwanych efektów. Radni Szczecina żądają bardziej radykalnych działań ze strony władz maista.
– Nocne libacje, koczowiska bezdomnych, agresywne zachowania, zaczepianie przechodniów, nadmierna prędkość, głośne śpiewy nad ranem – to jest rzeczywistość osób mieszkających na ul. Krzywoustego. W zeszłym roku zwracałem prezydentowi Krzystkowi uwagę na tę sytuację, prosiłem o opracowanie planu przywrócenia porządku na tej ulicy. Niestety, jak dziś widzimy, prezydent nie poradził sobie z tym problemem. Dziś Krzywoustego wygląda jak melina – komentuje ostro radny Dariusz Matecki, zachodniopomorski lider Solidarnej Polski.
Radny postuluje powołanie zespołu ds. naprawy sytuacji na tej ulicy. Nie wyklucza, że dobrym rozwiązaniem byłoby np. ograniczenie w tym miejscu nocnej sprzedaży alkoholu.
Poproszony o komentarz radny ze śródmieścia, Przemysław Słowik przyznaje, że sytuacja jest poważna i wymaga interwencji ze strony władz miasta.
– Władze miasta zdają się mało zainteresowane problemem, a powinny wystąpić z inicjatywą naprawczą i działać w porozumieniu ze służbami i przedsiębiorcami. Dobrze byłoby wprowadzić zmiany infrastrukturalne i murki zastąpić na przykład drogą dla rowerów na całej długości Krzywoustego. Na tym obszarze powinien obowiązywać zakaz sprzedaży alkoholu po 22:00, aby ukrócić działalność monopolowych, które jak magnes przyciągają osoby mające problem z alkoholem – komentuje Przemysław Słowik.
Do tematu będziemy wracać.
Komentarze
0