Dom w centrum miasta ale blisko natury? Nierealne? Idea ta jest jak najbardziej realna i w jej realizacji każdy może pomóc. Ola i Patryk postanowili stworzyć dom na Odrze i zebrać część funduszy na portalu wspieram.to. Dom ten będzie w pełni mobilny, z możliwością zacumowania go wszędzie. A co ważniejsze, będzie służył artystom i ludziom z pomysłami.
Urocza para ludzi zakochanych w Szczecinie 3 lata temu zamarzyła o mobilnym domu nad rzeką. Dlaczego? - Wolny czas spędzamy zawsze blisko wody, w lesie czy parku. Mieszkając w domu na wodzie, w pobliżu wyspy Grodzkiej, która nadal w większej części jest ogrodem, będziemy w zielonym sercu Szczecina – mówi Patryk Paluszek. Aleksandra Słowiak zaś dopowiada za co pokochali ideę pływającego domu - Przede wszystkim właśnie za to, że zbliża do natury. Daje możliwość po powrocie do domu być w tym relaksującym miejscu, do którego dotąd zawsze trzeba było pojechać. Mieszkanie na wodzie to również możliwość mieszkania w centrum miasta, bo to zazwyczaj skupia się wokół rzeki. Taki dom to również wolność, ponieważ, z silnikiem czy bez, można się przemieszczać i to nie tylko w obrębie miasta. Dom także może stać się całkowicie autonomiczny, niezależny od przyłączeń do mediów. To duża swoboda.
Pchnij swój dom tam gdzie Ci się podoba
W Polsce mamy już klika domów na wodzie. Jeden stworzony przez Alexa Capdevila znajduje się we Wrocławiu. Alex postanowił wyjechać z Hiszpanii, aby popularyzować ideę wodnych domów. To właśnie on zaprojektował dom dla Oli i Patryka. Nietypowe cztery kąty tworzone są z komponentów powstałych w fabryce i składane na miejscu wodowania. Cały proces trwa 3 miesiące. Jednostka może stać się w pełni autonomiczna dzięki współczesnej technologii lub też być podłączona do sieci w marinie. Wbrew pozorom taki dom nie jest sezonowy. Patryk pytany o ogrzewanie zimą i o ścieki odpowiada: - Jest wiele rozwiązań obu kwestii, my zdecydowaliśmy się na ogrzewanie elektryczne, ale można korzystać z ogrzewania na gaz czy pieca. Wodę z rzeki po przefiltrowaniu, użyciu i ponownym przefiltrowaniu będzie do rzeki oddawać. A jeśli chodzi o ścieki to skorzystamy z przyłączeń kanalizacji dostępnych na wyspie.
Zmiany położenia względem słońca pozwalają na mniejsze zużycie energii zimą. Dom jest mobilny dzięki pchaczom – jest to specjalnie do tego przystosowana barka.
Szczecin bliżej rzeki
Ostatnie inwestycje sprawiły, że życie wróciło nad Odrę. Nadodrzańskie bulwary, remont Starej Rzeźni, czy powstanie mariny korzystnie wpływa na rozwój tych regionów. Z tego trendu zamierzają również skorzystać Ola i Patryk. Ich dom ma stanąć na Wyspie Grodzkiej - Oficjalnie cumowanie przy wyspie dużych jednostek odbywa się tylko w miejskiej marinie. Otrzymaliśmy pozwolenie na wykorzystanie fragmentu brzegu za mariną. Wyspa Grodzka ma osuwisty brzeg, stąd w innych miejscach cumowanie jest niedozwolone. - tłumaczy Patryk. Ola zaś wyjaśnia dlaczego wybrali właśnie Szczecin - Tutaj mieszkamy od kilku lat i jest to wspaniałe, rozwijające się miasto. Wiele można tutaj zdziałać, ponieważ oddolne inicjatywy są świetnie przyjmowane przez mieszkańców.
Mi casa es tu casa – mój dom jest Twoim domem
Inicjatorzy pragną stworzyć dom otwarty na ludzi i pomysły. Chcą budować miejsce na mapie Szczecina, które stanie się kolejną jego wizytówką. - Program Art Residency będzie stworzony we współpracy z Akademią Sztuki w Szczecinie. Chcemy zapraszać artystów z Polski i zagranicy na rezydencję w naszym domu. Będzie on wtedy tylko do dyspozycji artysty, a Akademia Sztuki zadba o to, aby artysta poznał ludzi i miasto, dzięki czemu stworzy ciekawe prace. Dom może później stać się miejscem wernisażu i wystawy, albo można przenieść tę część do galerii. - tłumaczy Ola. Ponadto chcą się dzielić swoim „know-how” w dziedzinie budowy jednostek pływających. Zainteresowani będą mogli poznać aspekty prawne i techniczne towarzyszące budowie takiej jednostki.
Projekt dwójki marzycieli cieszy się już dużą popularnością na portalach społecznościowych. Ideę można finansowo wesprzeć za pośrednictwem portalu wspieram.to oraz śledzić ich na profilu facebookowym Jak podkreślają twórcy - W tak dużym projekcie każda złotówka się liczy. Jesteśmy szalenie wdzięczni za wszystkie wpłaty, ale też za słowa wsparcia, krytyki, sugestie oraz uwagi. To wszystko przybliża nas do realizacji tego projektu oraz czynienia go coraz lepszym.
Komentarze
1