To pomysł Szczecińskiego Ruchu Miejskiego, związany z planowaną przebudową torowisk w śródmieściu Szczecina. Zdaniem miejskich aktywistów, przy okazji można wytyczyć przez środek pl. Żołnierza przejście dla pieszych, które w wygodny sposób połączyłoby Aleję Kwiatową z pl. Adamowicza.

„Aleja Kwiatowa i plac Adamowicza - dwie niedawno zmodernizowane przestrzenie piesze. Obie są częścią Złotego Szlaku, spacerowej trasy prowadzącej od Jasnych Błoni do Zamku Książąt Pomorskich. Sprawdziły się również jako miejsce organizacji wszelkiego rodzaju miejskich jarmarków i festynów, tłumnie uczęszczanych przez Szczecinian. Rozdziela je jednak nieprzyjazny pieszym plac Żołnierza. Ten problem możemy jednak łatwo rozwiązać tworząc nowe przejście przez środek placu. Co sądzicie o takim rozwiązaniu” - pytają przedstawiciele Szczecińskiego Ruchu Miejskiego na swoim facebookowym profilu.

Pod postem można znaleźć komentarza zarówno zwolenników takiego pomysłu, jak i zdecydowanych przeciwników. Ci drudzy podkreślają przede wszystkim, że takie przejście skutecznie zakorkowałoby tę część miasta.

Deptak od bulwarów aż po Jasne Błonia?

Pomysł połączenia fragmentów Złotego Szlaku nie jest nowy. Od dawna urbaniści i architekci mówią o potrzebie stworzenia spójnego i wygodnego szlaku spacerowego. Od Zamku Książąt Pomorskich (albo nawet nadodrzańskich bulwarów) aż po Jasne Błonia. Niedawno pisała o tym na naszych łamach Ewa Podgajna, w reportażu poświęconym architektowi Jackowi Lenartowi, który zaprojektował m.in. Aleję Kwiatową.

W dalszej przyszłości ideę połączenia Alei Kwiatowej z pl. Adamowicza chciałoby też zrealizować miasto. Jednym z założeń konkursu architektonicznego na zagospodarowanie miejsca po Pomniku Wdzięczności było stworzenie otwartej przestrzeni spacerowej, stanowiącej część Złotego Szlaku. Dlatego też miasto odrzuca już na wstępie wszelkie pomysły ustawienia w tym miejscu nowego pomnika, gdyż nie planuje tam dominanty.

Możliwe za 20 lat?

Te plany miałyby być jednak realizowane dopiero wtedy, gdy udałoby się ograniczyć ruch samochodów w centrum, stwarzając sensowną alternatywę dla tysięcy kierowców przejeżdżających tamtędy codziennie. To perspektywa co najmniej 20 lat. Dlatego w projekcie przebudowy torowiska na pl. Żołnierza nie brano pod uwagę pomysłu „scalenia” Złotego Szlaku.

W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zapisano jeszcze inną możliwość – budowę podziemnego przejścia dla pieszych. To jednak wiązałoby się z dużymi kosztami. Poza tym wiele miast odchodzi od pomysłów „spychania” ruchu pieszych pod ziemię.