Wysoki poziom zasolenia Odry miał sprawić, że Elektrociepłownia Szczecin została czasowo zatrzymana i nie może pobierać wody z rzeki – zaalarmowała na konferencji prasowej posłanka PO Magdalena Filiks. Parlamentarzystka zasugerowała, że informacje o stanie rzeki oraz fakt, że dostawy ciepła dla mieszkańców mogą być zagrożone, są ukrywane, ponieważ trwa kampania wyborcza, a jednym z jej uczestników jest wojewoda Zbigniew Bogucki. Według posłanki polityk powinien zajmować się sprawami mieszkańców, a nie kampanią wyborczą.

„Niewyobrażalna katastrofa” i „ogromny skandal” – posłanka Filiks o stanie Odry i wyłączeniu bloku elektrociepłowni

Konferencja posłanki Magdaleny Filiks miała charakter alarmujący. Parlamentarzystka przekazała, że dotarła do informacji, z których wynika, że z powodu dramatycznie wysokiego zasolenia wody w rzece, Elektrociepłownia Szczecin przy ul. Gdańskiej została czasowo wyłączona. Energetyczny gigant w swoim procesie technologicznym wykorzystuje wodę z Parnicy (która łączy Odrę Zachodnią z Regalicą). Nie może tego robić, gdy stan zasolenia wody jest zbyt wysoki. Podczas konferencji padło sformułowanie, że „Odra jest już prawie jak Bałtyk”.

– Zagrożona jest w Szczecinie infrastruktura energetyczna. Powodem jest fatalny stan rzeki Odry. Jeden blok elektrociepłowni jest „w rezerwie”, a drugi został wyłączony z powodu stanu rzeki. Z moich informacji wynika, że w Elektrociepłowni Szczecin już 5 października przewodność wody surowcowej prawie trzykrotnie przekraczała normy. To jest współczynnik jak w wodzie morskiej, a nie w wodzie rzecznej. Filtry nie były w stanie pracować. Wstrzymano wówczas produkcję, ale blok miał zapasy wody i do tego momentu pracował – mówiła Magdalena Filiks. – Elektrociepłownia Szczecin stoi i nie pracuje. PGE ukrywa to przed opinią publiczną. Szokujące jest, że pan Bogucki jako wojewoda nie poinformował nas o stanie wody w Odrze, który jest katastrofalny. Nie ma informacji z wiarygodnych źródeł o stanie wody w Odrze. Doowiadujemy się o naszej rzece z niemieckich stron – dodała posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Sezon grzewczy zaczyna się lada moment. Posłanka Filiks zaalarmowała, że jeżeli poziom zasolenia wody w rzeece się nie zmieni, to nie jest wykluczone, że zagrożone mogą być dostawy ciepła dla mieszkańców.

PGE zabiera głos 

O komentarz w sprawie poprosiliśmy przedstawicieli Polskiej Grupy Energetycznej. Informacje państwowego giganta energetycznego potwierdzają wyłączenie bloku w Elektrociepłowni Szczecin, ale jednocześnie dementują, że jest to stan permanentny, wynikający z kryzysu ekologicznego w rzece.

„Z powodu podwyższonego wskaźnika zasolenia wody pobieranej z rzeki Parnicy w uzgodnieniu z Dystrybutorem Sieci (SEC) wytwarzanie ciepła przejęła EC Pomorzany, a EC Szczecin czasowo została wyłączona do rezerwy. Zmiana nie spowodowała wstrzymania lub ograniczenia dostępności energii cieplnej dla odbiorców. Prowadzone na bieżąco analizy chemiczne pobieranej wody wskazują na spadek poziomu zasolenia wody” – wyjaśnia Artur Michniewicz, dyrektor biura ds. ciepła w Pionie Komunikacji Korporacyjnej i Marketingu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Przedstawiciel PGE zapewnia, że pełna funkcjonalność wyłączonego bloku Elektrociepłowni Szczecin ma wrócić 12 października.