Już w sobotę przed sklepami Leroy Merlin i Auchan w całej Polsce odbywać się będą protesty organizowane przez Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin. Inicjatywa przybiera na sile, czego dowodem jest fakt, że udział w manifestacjach zadeklarowało ponad 70 miast, w tym Szczecin. Pierwszy protest ma się odbyć przed sklepami znajdującymi się w Ustowie, tam obok siebie działają galeria Auchan, Decathlon i Leroy Merlin.


„Ten biznes sponsoruje wojnę Putina”

Protest odbędzie się w sobotę przed sklepami w Ustowie.

– Protestujemy, bo te firmy zostają w Rosji, mimo wielkiego sprzeciwu i oporu społecznego. Ten biznes sponsoruje Putina. Nie zależy nam na tym, żeby sklepy w Polsce się zamknęły, czy na tym, by ludzie nie chodzili tam na zakupy. Zależy nam tylko na tym, by Auchan i Leroy Merlin wycofały się z Rosji i prowadziły uczciwy biznes w innych krajach – mówi Nazar Wasylcow, organizator pikiety. – Oburza mnie ta cała sytuacja. Musimy być solidarni. Musimy z każdej strony blokować Rosję i zabierać jej pieniądze, które przeznacza na wojnę – dodaje Wasylcow.

W pikiecie ma wziąć udział ok. 50 osób. Została ona zgłoszona w Urzędzie Miasta w Szczecinie. Wasylcow zachęca mieszkańców Szczecina i okolic do solidarności i udziału w wydarzeniu.

Gowin: „Gdybym był mieszkańcem Szczecina, to wziąłbym udział w proteście”

Przebywający w czwartek w Szczecinie, były wicepremier odpowiedzialny za gospodarkę, Jarosław Gowin zapytany o bojkot przyznał, że to dobry pomysł i w pełni się solidaryzuje z osobami, które nie chodzą do sklepów, które pozostały w Rosji.

– Gdybym był mieszkańcem Szczecina, to pojawiłbym się na takim proteście. Nie chodzi o czarną propagandę, ale o wstrząs dla właścicieli tych firm. Nie może liczyć się tylko kasa. Na Ukrainie dzieją się rzeczy straszne. Nie rozumiem, jak biznes może taką sytuację tolerować – mówił były wicepremier, a obecnie lider Porozumienia.

Marczulewska: „Bojkot konsumencki bardziej cywilizowany niż ubliżanie pracownikom tych sklepów”

Do szczecińskiego stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom trafiają skargi od pracowników sieci handlowych, które nie chcą wyjść z Rosji.

– Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni były to trzy skargi. W tym jedna od dostawcy produktów ze sklepu budowlanego, którego samochód został opluty, a on sam potraktowany wulgarnymi wyzwiskami. Emoce są tutaj bardzo duże i nie powinny one w żaden sposób przekładać się na pracowników sklepów. To nie jest właściwie zachowanie – mówi Małgorzata Marczulewska. – Społeczna odpowiedzialność biznesu powoduje, że oczywiste powinno być, że każda szanująca się firma powinna opuścić Rosję. Osobiście sugeruję bojkot konsumencki, który jest skuteczniejszy i bardziej cywilizowany niż hejt, wyzwiska i pretensje do pracowników sklepów – dodaje Marczulewska.