Wybory parlamentarne za nami. Część plakatów wyborczych już zniknęła ze słupów, ogrodzeń i przystanków, ale sporo z nich jeszcze wisi w przestrzeni miejskiej. Problemem jest to, że niektóre są zrywane, czy to przez mieszkańców, czy wiatr. – Prosiłabym wszystkich kandydatów, żeby już usunęli swoje plakaty z ulic. Banery Pana Mateckiego i Pani Kaliny od dwóch dni leżą na trawniku – mówi nam nasza czytelniczka, pani Dorota.

Mieszkanka ul. Willowej w Szczecinie przyznaje, że banery wyborcze nie tylko są już nieestetyczne, ale i często zniszczone. Niektórzy zrywali je z ogrodzeń, przez co sporo takich reklam leży teraz na trawnikach, skwerach, chodnikach.

– Niektóre banery jeszcze przed wyborami były poharatane i tak wisiały na płotach. Po wyborach teraz leżą na trawnikach i chodniku. Z każdym dniem coraz bardziej zdeptane i potargane – mówi nasza czytelniczka.

Choć mieszkańcy narzekają na brak estetyki oraz skarżą się na leżące na skwerach i chodnikach fragmenty plakatów, to Straż Miejska w Szczecinie jak na razie nie odnotowała zgłoszeń w tych sprawach.

– Obowiązek usunięcia banerów, plakatów i haseł wyborczych leży w gestii pełnomocnika wyborczego w terminie 30 dni od przeprowadzenia tych wyborów – mówi w rozmowie wSzczecinie.pl Piotr Pawlak z Referatu Kontroli, Analiz i Gospodarki Mandatowej Straży Miejskiej w Szczecinie. – Gdy zamieszczony baner, hasło lub plakat wyborczy będzie stwarzał realne zagrożenie dla zdrowia lub życia, czy też bezpieczeństwa na drodze, Straż Miejska będzie podejmować działania w celu usunięcia zagrożenia – dodaje.

Banery polityków można znaleźć wciąż w wielu miejscach miasta. Komitety wyborcze, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że nie wszystko udało się jeszcze usunąć, ale będzie to następować sukcesywnie.