Po 30 latach pracy ceniona w środowisku Anna Augustynowicz przechodzi na emeryturę. Na pożegnanie szykuje spektakl, który przyjrzy się kondycji psychicznej polskiego społeczeństwa w kontekście katastrofy smoleńskiej.

Przyszedł czas na pożegnanie

W tym roku minęło 30 lat od przyjazdu Augustynowicz do Szczecina. Na 13 grudnia przygotowuje swoją ostatnią premierę jako dyrektor artystyczna. Od 1 stycznia jej miejsce zajmie Jakub Skrzywanek.

– Jest reżyserem o bardzo wyrazistej osobowości, dobrej energii i myślę, że otworzy nową perspektywę dla teatru. Cieszę się z tego powodu, bo odchodzę na emeryturę, zostawiając teatr w rękach kogoś, kto jest odpowiedzialny i interesujący – zdradza Anna Augustynowicz.

Co zdarzyło się z naszą mentalnością?

Na pożegnanie Augustynowicz zdecydowała się przyszykować spektakl „Odlot” Zenona Fajfera.

– „Odlot” jest utworem szczególnym. Został napisany w 2016 roku i jako poemat został wydany w wydawnictwie Ha!art w nurcie literatury. Wydawnictwo to jest pomyślne jako teatr książki i bardzo mnie ciekawi, jak ten eksperyment literacki i edytorski znajdzie się na scenie wśród żywych aktorów. Jaka jakość może z tego czytania poematu wyniknąć dla teatru – mówi Anna Augustynowicz. – Sens jest tutaj wielokrotnie złożony. To na pewno rozmowa z całym nurtem czegoś, co określamy jako paradygmat romantyczny, który cały czas pobrzękuje wysokim tonem i wielkim dzwonem w społeczeństwie. „Odlot” jest wyraźnym nawiązaniem do „Wesela” i „Wyzwolenia”. Myślę, że przedstawienie – tak jak utwór – próbuje zająć się tym, co zdarzyło się po katastrofie smoleńskiej z naszą mentalnością, jakie walory zaczęły się odzywać. Co z tego dla nas może wynikać i dokąd trwa odlot, który się zaczął w tym tragicznym momencie.

„Nie wyjeżdżam ze Szczecina”

Pożegnanie ze stanowiskiem to nie pożegnanie z teatrem, jak zapowiada Augustynowicz.

– Przychodzi moment, kiedy człowiek zaczyna czekać na kogoś, kto go zastąpi. I pojawił się Jakub. Jestem bardzo rada z tego momentu. Nie wyjeżdżam ze Szczecina, będę nadal pracować z Teatrem Współczesnym. Właściwie będę robiła to, co do tej pory. Cieszę się, że nowy program i nowe otwarcie będzie w rękach Jakuba – przyznaje Augustynowicz.