Po nawałnicach, które w ostatnich dniach przeszły przez Szczecin, trwa poszukiwanie przyczyn zalania niektórych osiedli. Najpoważniejsza sytuacja była na Pogodnie i Gumieńcach, czyli miejscach, które bardzo dynamicznie się rozbudowują. Miejscy aktywiści zajmujący się na co dzień ochroną zieleni zwracają uwagę, że im więcej zabudowań i betonowania miasta, tym częściej będzie dochodzić do takich podtopień. „Wydarzenia, które dotknęły mieszkańców w ostatnich dniach, są dobitnym dowodem na nieprzystosowanie Szczecina do postępujących zmian klimatycznych”, mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Karolina Kulińska ze Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina.


„Katastrofa zaczyna dziać się na naszych oczach”

Według Społecznej Straży Ochrony Zieleni zabudowywanie Szczecina i adaptowanie wolnych, zielonych przestrzeni pod kolejne osiedla to niewłaściwy kierunek. Powinno powstawać więcej miejsc zielonych i niezabetonowanych, które będą w stanie magazynować wodę.

– Zamiast stawiać na zieloną infrastrukturę, stosować rozwiązania modelowe (np. ulice z zielonymi nieckami), z uporem buduje się szarą. Betonuje się i uszczelnia powierzchnię ziemi, zmniejsza udział powierzchni biologicznie czynnej, usuwa zieleń, wycina drzewa, wykasza trawniki w czasie suszy, czyli niszczy naszych największych sprzymierzeńców, co doprowadzi do katastrofy, która już zaczyna dziać się na naszych oczach – mówi Karolina Kulińska. – Przykładem takiego anachronicznego działania jest chociażby trwająca inwestycja w alei Jana Pawła II, gdzie na nową nawierzchnię nie wybrano materiałów przepuszczalnych, a stosuje się płyty. Przy kolejnych inwestycjach deweloperów w mieście notorycznie naruszana jest sieć hydrologiczna, kanalizowane są strumienie, zasypywane są oczka wodne. Ogromna jest także presja zabudowy terenów otwartych, w tym tych z naturalnie wysokim poziomem wód gruntowych. Żadna infrastruktura nie będzie w stanie przyjąć dużych ilości opadów, które będą nas zaskakiwać coraz częściej.

Radny Słowik: „Idziemy pod prąd, betonując i rozbudowując miasto w inwazyjny sposób”

Głos zabrał także regionalny lider Zielonych, Przemysław Słowik.

„Rekordowe opady spowodowały również rekordowe zniszczenia. Woda zniszczyła przestrzenie publiczne, domy, mieszkania, auta i siedziby firm. Taki opad jest też wyzwaniem dla natury, która przez ludzką ingerencję często nie jest w stanie poradzić sobie z nadmiarem wody. Tam, gdzie rozbudowa miasta w ostatnich trzech dekadach postępowała najbardziej, również największe były podtopienia. Nie tylko nie jesteśmy gotowi na tak drastyczne zmiany klimatu, ale wręcz idziemy pod prąd, betonując i rozbudowując miasto w ten sam inwazyjny sposób, jak robiliśmy przez ostatnie dziesięciolecia”, napisał radny. „Na pewno potrzebujemy więcej zieleni i mniej betonu. Wszędzie tam, gdzie łopata nie została jeszcze wbita, nie jest za późno, żeby zacząć wdrażać zmiany. Nie ma czasu do stracenia”.