Prasad to jeden z najpopularniejszych lokali z kuchnią wegetariańską w naszym mieście. W ostatnich dniach lipca właścicielka restauracji zaskoczyła informacją o zamknięciu lokalu przy al. Wojska Polskiego. Jak się okazuje, już niebawem Prasad zacznie działać w innym miejscu. Powód zmiany jest niestety prosty: remont al. Wojska Polskiego wykańcza działające tam restauracje. – Nie mogliśmy dłużej zostać, bo groziło to bankructwem, a jesteśmy przecież dość blisko głównej ulicy. Musimy zrobić krok w tył, by potem zrobić dwa do przodu – przekonuje Magdalena Lachowicz z restauracji Prasad.


Remont wygania gastronomię ze „słynnej alei”

Prasad działał w al. Wojska Polskiego kilka lat. Restauracja zdobyła dużą popularność wśród mieszkańców Szczecina oraz liczne nagrody, np. wyróżnienie Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości za zaangażowanie w społeczną odpowiedzialność biznesu. Prasad został zmuszony do wyprowadzki ze ścisłego centrum miasta z powodu trwającego od blisko roku remontu alei Wojska Polskiego.

– Na moją decyzję o przeniesieniu się do innej lokalizacji wpłynęło wiele zewnętrznych czynników: malejące obroty i remont al. Wojska Polskiego, przez który klienci mieli utrudnione dojście do naszej restauracji. Piach i wszechobecny kurz unoszący się w restauracji oraz problem z utrzymaniem porządku na sali. Drugim czynnikiem była inflacja i wciąż rosnące ceny artykułów spożywczych, ropy, energii oraz gazu. Restauracja na Wojska Polskiego to spora powierzchnia, koszty utrzymania były bardzo wysokie – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Magdalena Lachowicz, właścicielka restauracji Prasad. – Dzięki przeniesieniu się do nowej lokalizacji jestem w stanie zaoszczędzić sporą kwotę, nie szukając oszczędności w pracownikach lub na jakości naszego jedzenia. Lokal jest mniejszy, ale koszty też są mniejsze, a zauważamy, że klienci stali się zdecydowanie bardziej oszczędni. To więc dla nas dobra alternatywa na trudniejsze czasy – przyznaje właścicielka Prasadu.

Nowa odsłona restauracji przy ul. Krzywoustego ma wystartować jeszcze w sierpniu.

Nie tylko Prasad. Właścicielka Sowy: „Mamy nadzieję, że przetrwamy”

To nie pierwsza sytuacja, gdy przedstawiciele gastronomii przyznają, że remont al. Wojska Polskiego jest dla nich generatorem problemów. O swojej trudnej sytuacji w programie „Studio wSzczecinie.pl” mówiła także przedstawicielka słynnej restauracji Sowa, która od lat jest ozdobą alei w centrum Szczecina.

– Trudno mówić o inflacji, która dopada gospodarkę, bo w przypadku mojej restauracji największym problemem pozostaje remont al. Wojska Polskiego. Jesteśmy po prostu permanentnie zamknięci. Najpierw lockdown, teraz zamknięcie ulicy. Zamknięte drogi, zamknięte przesmyki, brak miejsc parkingowych. Mam nadzieję, że przetrwamy i goście do nas wrócą. Na chwilę obecną jest nam bardzo trudno – mówiła w naszym programie Jolanta Sitek, właścicielka restauracji. – Zamykają się lokale dookoła nas. Nie mogę powiedzieć, że miasto nie jest nami zainteresowane. Panowie wiceprezydenci deklarują chęć pomocy, ale nie ma budżetu na wspomaganie przedsiębiorców w takiej trudnej sytuacji. Remont był planowany, ulica ma być prestiżowa. Jeżeli przetrwamy, to będzie ok, ale czy przetrwamy? Jak wyobrazić sobie dwa lata bez dochodów? Jak dodamy czas pandemii, to mamy cztery lata z komplikacjami.