Wiceprezydent Szczecina Krzysztof Soska i przewodnicząca Rady Miasta Renata Łażewska uczcili w sobotę rocznicę Bitwy Warszawskiej, składając kwiaty pod pomnikiem Braterstwa Broni na Cmentarzu Centralnym. Wywołało to falę nieprzychylnych komentarzy.

„Cud nad Wisłą” w 1920 r. był triumfem wojsk polskich nad bolszewikami. Tymczasem pomnik Braterstwa Broni odsłonięto w 50. rocznicę rewolucji październikowej, która przesądziła o dojściu bolszewików do władzy w Rosji.

Dlatego wybór tego monumentu na miejsce złożenia kwiatów w rocznicę Bitwy Warszawskiej oceniany jest co najmniej jako niefortunny. Najostrzej mówią o tym politycy prawicy.

„Wielka ignorancja władz miasta” i „zniewaga pamięci polskich żołnierzy”

„Zwracamy uwagę, że odbywają się w tym miejscu uroczystości oficjalne, w asyście wojskowej, upamiętniające Dzień Zwycięstwa, a więc zakończenia II Wojny Światowej i kapitulację III Rzeszy. Jednak kontekst tych dwóch wydarzeń jest całkowicie rozbieżny. Bitwa w 1920 roku toczyła się między Polską, a Rosją sowiecką i obchodzenie tej zwycięskiej rocznicy w miejscu pomnika Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Radzieckich jest niestosowne, nieprzemyślane i prawdopodobnie po raz kolejny wynikiem wielkiej ignorancji władz miasta” – piszą radni Prawa i Sprawiedliwości.

„W dzień obchodów rocznicy zwycięstwa polskiego oręża nad komunistyczną inwazją, wiceprezydent i przewodnicząca Rady Miasta postanowili złożyć kwiaty pod pomnikiem gloryfikującym zbrodniczą Rewolucję Październikową, system komunistyczny i Armię Czerwoną. Stanowi to oczywistą zniewagę pamięci polskich żołnierzy, którzy walczyli i oddawali życie, broniąc naszej ojczyzny przed sowiecką agresją” – grzmią w swoim stanowisku politycy Konfederacji.

Tłumaczenie władz miasta

Przedstawiciele władz miasta tłumaczą się nie ma nic złego w nadawaniu nowego sensu historycznym miejscom i podkreślają, że ich intencją było oddanie hołdu polskim żołnierzom.

– Przez część mediów złożenie kwiatów pod pomnikiem Braterstwa Broni zostało uznane za niestosowne. Media te jednocześnie zapomniały, że ten pomnik był miejscem wielu państwowych uroczystości po roku 1989. Także za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli jednak, ktokolwiek uznał ten gest pamięci za niestosowny – to przepraszamy. Jednocześnie podkreślając, że rzeczywistą intencją było oddanie hołdu polskim żołnierzom w dniu ich święta – napisał prezydent Soska.

Ze strony prawicy pojawią się głosy nawołujące do odwołania prezydenta Soski.