Patrol z oddziału Prewencji Policji w Szczecinie niedługo po zgłoszeniu odnalazł 4- latka. Chłopiec cały i zdrowy wrócił do mamy.

Tuż przed południem dyżurny komisariatu w Dąbiu został powiadomiony przez kobietę o zaginięciu jej 4-letniego syna. Do zdarzenia doszło przy ul. E.Gierczak. Kobieta będąc w budynku poczty zorientowała się, że jej dziecko zniknęło.

Rysopis chłopca został podany wszystkim policjantom patrolującym miasto i po około pół godziny funkcjonariusze odnaleźli 4-latka, który bawił się na placu zabaw.

Podobne sytuacje, o których Państwa informujemy, zdarzają się ostatnio niezmiernie często. Maluchy gubią się przez nieuwagę rodziców. Chłopiec, o którym mowa w niniejszej wiadomości miał wiele szczęścia. Cały i zdrowy wrócić do matki, która szybko zawiadomiła policję o jego zniknięciu. Zachowała zdrowy rozsądek. Nie każda kobieta, w podobnej sytuacji zachowałaby się tak samo.

Nie wyobrażam sobie, jakby teraz mój Marcin miał gdzieś iść bez pytania. To straszne, że matka nie pilnowała dziecka, tylko zajmowała się swoimi sprawami - bulwersuje się pani Maria, której pociecha chodzi do jednego z przedszkoli na Pogodnie.  

Komentarz: Na szczęści nic mu się nie stało. Szkoda, że mama nie pilnowała swojej pociechy na tyle dobrze, by wiedzieć co i gdzie robi. Nie od dziś jednak wiadomo, że maluchy lubią zwiedzać nowe dla nich miejsca i oddalają się często od swoich rodziców. Najważniejsze, że 4-latek odnalazł się cały i zdrowy. Największy szok przeżyła jego mama, która  z pewnością jeszcze długo nie zapomni o tym zdarzeniu.