Taka pasja u 12-letniego chłopca nie zdarza się codziennie! Kornel Oleszczuk jest zakochany w kamieniach i minerałach. Ma już tak dużą wiedzę, że godzinami potrafi dyskutować o nich z ekspertami pracującymi w muzeach i kopalniach. – To jego prawdziwa pasja, a my – jako rodzice – bardzo go wspieramy. Co ciekawe, Kornel zaraził miłością do kamieni kolegów z podwórka – mówi Agnieszka Oleszczuk, mama chłopca.


Naukowiec o 12-latku ze Szczecina: „Ma wiedzę jak student geologii”

O Kornelu ze Szczecina zrobiło się głośno, gdy post na temat chłopca zamieścił w Internecie kierownik Kopalni Niklu, Chryzoprazu i Opalu w Szklarach. Był on zachwycony niesłychaną wiedzą 12-latka. Post na Facebooku rozszedł się błyskawicznie – niecodziennie przecież zdarza się, by 12-letni chłopiec miał w domu ponad 200 minerałów i był w stanie rozmawiać na temat ewolucji geologicznej z dorosłymi naukowcami.

„12-letni chłopiec wykazał się ogromną wiedzą na temat ewolucji geologicznej Masywu Szklar. Takie określenia i nazewnictwo jak perydotyty, ofiolity, Pangea, Dewon, wietrzenie serpentynitów, azbest chryzotylowy, w pełni rozumiana skala twardości Mosha nie były temu chłopcu obce! Stwierdzam jednoznacznie, iż jego wiedza pokrywa się z wiedzą niejednego studenta geologii”, czytamy w poście opublikowanym przez kierownika Kopalni.

„U nas w domu wszędzie leżą kamienie: na stole, półce, na balkonie”

Kornel wraz z rodzicami mieszka na Prawobrzeżu. Na spotkanie z nim czekamy kilka dni, ponieważ chłopiec przebywał na wakacjach. Jakie kierunki? Oczywiście tam, gdzie są kopalnie i miejsca, z których można przywieść kamienie.

12-latek rzeczywiście imponuje pasją i wiedzą. Prezentuje bogaty zbiór kamieni, który trzyma w specjalnych gablotach w swoim pokoju. Wiele z nich znajduje się także na balkonie. Skąd w tak młodym człowieku tak wielka geologiczna pasja? Jak opowiada jego mama, najpierw były dinozaury, później przyszła miłość do kamieni.

– Ładne, błyszczące, kolorowe, różne. Zaczęło się od zbierania kamieni. Potem jednak to przerodziło się w coś więcej. Kornel szukał informacji w Internecie, potem zaczął czytać więcej książek i ta jego wiedza naprawdę ewoluowała – mówi Agnieszka Oleszczuk, mama Kornela.

– Mój pierwszy kamień to był kryształ górski – wspomina chłopiec. – Potem szczotka gipsu, ametyst. Pojechaliśmy do kamieniołomu w Lubiechowej, gdzie są piękne agaty. Naszym wyznacznikiem wakacyjnym stały się właśnie miejsca, w których są kopalnie, muzea i miejsca, gdzie można zobaczyć, pozbierać i kupić kamienie.

Kornel wszędzie aktywnie poszukuje kamieni. W Szczecinie zbiera je podczas spacerów, ale jest poszukiwaczem również na wakacjach.

– Zejście ze Śnieżnika zamiast półtorej godziny ostatnio zajęło nam trzy, bo Kornel ciągle czegoś szukał – przyznaje pani Agnieszka. – Wróciliśmy z workiem kamieni. Potem nastąpiła selekcja. U nas w domu wszędzie leżą kamienie: na stole, półce, na balkonie.

– Najpierw chcę mieć ich jak najwięcej, a potem zabieram je do domu, oglądam, myję i oceniam ich wartość – wtrąca 12-latek.

O kamieniach Kornel może opowiadać godzinami

Dlaczego kamienie są dla Kornela tak interesujące? – Minerały to jest coś wielkiego, ładnego, jest ich kilkaset tysięcy i każdy jest zupełnie inny. Podoba mi się ich historia, ale także to, jak wyglądają, jaką mają barwę, twardość – tłumaczy Kornel.

Chłopiec ma w pokoju setki kamieni. Są one umyte, odpowiednio opisane i uporządkowane, ułożone w specjalnych szkatułkach lub witrynach. Jak mówi mama chłopca, często zabiera je do szkoły na lekcje, np. geografii. O każdym kamieniu w swojej witrynie Kornel może opowiadać kilkanaście minut.

– Jestem dumny z tego okazu. To labradoryt, bardzo się błyszczy. Tutaj mamy szmaragd, obok rubin, widać na nim różowe elementy. Ten kamień znalazłem sam, te kropeczki to piropy. Ogólnie mam ich bardzo dużo, kiedyś liczyłem, że jest ich 200, a teraz może być 250, a nawet więcej. Czy wszystkie są cenne? Dla mnie tak, bo sam je zebrałem albo kupiłem – dodaje Kornel.

– Jestem z niego bardzo dumna – przyznaje pani Agnieszka.

Kornel jeszcze nie wie, czy chce być geologiem. Na razie jest to jego pasja, która pochłania go bez reszty.