Gdzie i kiedy?
sobota, 14 maja 2022, 20:00
Za ile?
30/40 zł
Kompozytor, multiinstrumentalista, z wykształcenia archeolog, dla wielu wizjoner zamieniający elektroniczne brzmienia w muzyczną poezję, jest autorem muzyki do wszystkich filmów swojego brata – Jacka Borcucha. W wywiadach wielokrotnie podkreśla, jak ważna jest dla niego obecność na planie filmowym i kształtowanie w muzyce barw – tych samych, które determinują obraz filmowy.

 

Twórczość Blooma zawsze oscyluje wokół fascynacji brzmieniem analogowych syntezatorów: Dla mnie lata 80. to okres, kiedy byłem już nastolatkiem zafascynowanym muzyką elektroniczną. Nie da się uciec od tego. Dziś wszystko ze wszystkim już się zmiksowało i powoływanie się na cokolwiek nie ma najmniejszego sensu.

Jego działalność artystyczna od samego początku związana była z muzyką elektroniczną. W czasach studenckich założył zespół The WE grający w modnej w latach 80. stylistyce New Romantic, kolejnym krokiem była fascynacja niemieckim rockiem elektronicznym. Swój debiut fonograficzny miał w 1995 roku – album „Thorn” był zapisem występu live z toruńskiego planetarium.

„Byłem wtedy na 4. roku archeologii i był to mój pierwszy duży koncert elektroniczny. Grałem tylko na dwóch klawiszach: Korg Polysix i Roland Pro-E. Dzień przed koncertem przywiozłem sprzęt do planetarium i grałem próbę do późnej nocy. Podczas próby powstał mój ulubiony utwór z „Thorna” – „Copernicus”. Cały materiał powstawał natomiast w Domu Studenckim nr 6 w pokoju 314/2 (dwuosobowy pokoik, gdzie mieszkałem z kolegą). Nieczęsto debiutem fonograficznym artysty jest płyta live. W moim przypadku tak było, rok po koncercie materiał wydał X-Service”, wspomina Daniel Bloom.