Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 18:00 na przystanku tramwajowym przy ul. Ludowej w Szczecinie. Motorniczy został brutalnie pobity, bo zwrócił uwagę agresywnie i głośno zachowującym się mężczyznom. Trzech sprawców zostało schwytanych, czwarty nadal jest na wolności. Mężczyźni mieli we krwi ponad 2 promile alkoholu. Za udział w bójce i pobiciu grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

„Miał być kopany, bity po głowie i po całym ciele. Mężczyzna był przytomny, ale miał dużo zadrapań”

Zdarzenie potwierdza Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. Ofiarą jest 27-letni motorniczy, który w ZDiTM pracuje zaledwie od dwóch miesięcy.

– Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 18:00 w tramwaju linii numer 6 przy ul. Ludowej. Motorniczy zwrócił uwagę czterem agresywnie i głośno zachowującym się mężczyznom, którzy pili alkohol. Gdy to nastąpiło, został zaatakowany i pobity – mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. – Zdarzają się takie sytuacje, mieszkańcy wymagają od motorniczych interwencji, a widzimy, że to dla nich samych bywa niebezpieczne i po prostu się boją. Teraz jeszcze trafiło na bardzo młodego człowieka – dodaje Pieczyńska.

Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe stwierdziło, że mężczyzna rzeczywiście został mocno poturbowany.

– Miał być kopany, bity po głowie i po całym ciele. Mężczyzna był przytomny, ale miał dużo zadrapań i potłuczeń. Został przewieziony do szpitala – mówi portalowi wSzczecinie.pl Paulina Targaszewska, rzeczniczka Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Czterech napastników, jeden pozostaje na wolności

Na miejsce od razu udała się policja.

– Zatrzymano trzech uciekających mężczyzn, czwarty zbiegł z miejsca zdarzenia. Zostali przewiezieni do policyjnej izby zatrzymań. Dzisiaj zostaną przesłuchani. Kwalifikacja czynu to prawdopodobnie udział w bójcie i pobiciu, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności – mówi Ewelina Gryszpan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

Czwarty mężczyzna jest poszukiwany. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Służby nie potwierdzają narodowości napastników, wiadomo jednak nieoficjalnie, że były to osoby z zagranicy o wschodnim akcencie.