Dzieło Nikołaja Kolady, jednego z najpopularniejszych autorów rosyjskich, jest wystawiane na scenie Teatru Polskiego. „Gąska” to współczesna tragikomedia z dozą dobrego humoru, przenosi nas w świat pewnego małżeństwa, uwikłanego w nieoczekiwany splot wydarzeń. Małe, prowincjonalne miasteczko i „Teatr w teatrze”, miłość i zdrada, tragizm i farsa, sprawia że sztuka staje bliska współczesnemu widzowi.
Cisza. Gasną światła. Po chwili rozpalają się na nowo, by ukazać widzom, soczystą w kolory scenę. Czerwień ścian, niebieskie łoże i purpurowa pościel przykuwają uwagę widza. Dobrze dopasowane są do dynamiki scen, które będziemy mogli obserwować przez cały spektakl.
Pojawienie się Ałły (Olga Adamska) w mieszkaniu Nonny (tytułowej Gąski), przerywa ciszę. W pierwszych momentach Ałła przekonuje nas, że ma nie tylko silny głos, ale i osobowość. Kieruje się emocjami, prowadzi agresywny, ale jednocześnie przepojony humorem monolog.
Odwiedza Nonnę, żeby ratować swoje małżeństwo.
Gąska początkowo stwarza wrażenie nieśmiałej i infantylnej młódki. To atrakcyjna i bezpruderyjna kobieta. Tym samym tworzy kontrast wobec dojrzałej i energicznej Ałły. Obie kobiety są aktorkami grającymi w lokalnym teatrze. Łączy je nie tylko praca, ale i od pewnego czasu Wasili (Michał Janicki)- mąż Ałły. Pragnie on resztę życia dzielić z Nonną. Romans Gąski, z Wasilim administratorem teatru, to nie koniec skandalu. Jego dopełnieniem jest filtr z Fiodorem (Adam Dzieciniak), dyrektorem teatru. To właśnie tego pana na początku spektaklu Ałła zastaje w łóżku z Nonną.

„Gąska” to nie tylko sztuka dobrze operująca dowcipem, zaskakująca dialogami i naszpikowana emocjami. To sztuka o ludziach, którzy nie spełnili swoich ambicji, pozostali w prowincjonalnym teatrze i de facto nie mają już szans na aktorski awans. Zmęczeni sobą, nie potrafią okazywać swoich uczuć, sfrustrowani, znudzeni monotonią, szukają ucieczki i pocieszenia w ramionach młodej Nonny. Sztuka ta pokazuje różne stadia miłości-od tej ognistej, pełnej nadziei, pragnień i namiętności, po wypaloną, pozbawioną radości i zaangażowania. Jakie jest przesłanie, morał tej sztuki? Można uniknąć tego niechcianego stadium jeżeli związek będzie opierał się na szczerości, zrozumieniu, i prostym wyrażaniu uczuć. Temat może dla nas ważny, albo i błahy jednak przedstawiony w przystępny i humorystyczny sposób. Świetna gra aktorów (między innymi Katarzyny Bieschke jako Diana) i scenografia sprawiają że widz ma wrażenie jakby był świadkiem całego zajścia i obserwował je z ukrycia.
Widzowie z zaciekawieniem i w niepewności śledzili perypetie dwóch par i Gąski. Jak się zakończyły?
Światła się zapaliły. Głośne oklaski i uśmiechy na twarzach. Więcej szczegółów ? W Teatrze Polskim na dużej scenie.

„Gąska” Nikołaja Kolady (przekład Jerzy Czech)
reżyseria i opracowanie muzyczne: Anna Kękuś
scenografia: Jan Banucha
asystent reżysera: Olga Adamska,