– Mam nadzieję głęboką, że już po Świętach Wielkiej Nocy będzie można zmienić tryb funkcjonowania – powiedział premier Mateusz Morawiecki na wieczornej konferencji prasowej.

Premier Mateusz Morawiecki na dzisiejszej konferencji prasowej wspólnej z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim oraz ministrem edukacji narodowej Dariuszem Piontkowskim ogłosili wprowadzenie w Polsce stanu epidemii.

– Wprowadzamy dzisiaj stan epidemii. Stan epidemii, który daje nowe prerogatywy i nakłada na nas nowe obowiązki – mówił premier. – Podjęliśmy decyzję o dalszym wstrzymaniu lekcji do świąt Wielkiej Nocy. To trudna decyzja, ale ważna i potrzebna, by nie doszło do bardzo szerokiego rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Pierwotnie lekcje w szkołach zawieszono do 25 marca. Dzisiejsza decyzja rządu oznacza, że zajęcia w szkołach, żłobkach i przedszkolach, zostają wstrzymane o kolejne trzy tygodnie. Zgodnie z kalendarzem roku szkolnego, tegoroczna przerwa świąteczna ma potrwać do 14 kwietnia 2020.

Wyższe kary za nieprzestrzeganie kwarantanny

Podczas konferencji premier ogłosił również wyższe kary za nieprzestrzeganie kwarantanny. Z dotychczasowych 5 tys. zł kara wzrośnie do 30 tys. zł.

– Te najbliższe tygodnie do świąt muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. I dlatego wprowadzamy zarówno podwyższone kary, ale także mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek przebywa właśnie w domu pod adresem, który zadeklarował – zapowiedział Morawiecki. - To bardzo ważne, bo ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub czyjeś życie.

– Stan epidemii w Polsce oznacza to, że minister zdrowia na terenie Polski i wojewodowie na terenie swoich województw mogą wyznaczyć role personelu medycznego, ale również innych osób w zwalczaniu epidemii – wyjaśniał minister zdrowia Łukasz Szumowski. – Można delegować kogoś do pracy na tym obszarze, który jest niezbędny, by powstrzymać epidemię.

Minister zdrowia zaznaczył, że ogłoszenie stanu epidemii to bardzo trudna decyzja. – Dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy na ulice, możemy uratować komuś życie. Możemy spowodować, że będzie respirator dla osoby starszej, że będzie miejsce w szpitalu dla chorego i że wszystkie służby zdążą, lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności leczyć pacjentów i nie być sami zarażeni – mówił Szumowksi.

Ogłoszone przez rząd decyzje nie mają wpływu na zmiany w kalendarzu roku szkolnego. Wprowadzenie stanu epidemii nie oznacza również przełożenia terminu wyborów prezydenckich.

Do dziś w Polsce zdiagnozowano 425 przypadków koronawirusa. Pięć osób zmarło.