Stronom nie udało się porozumieć w sprawie warunków udostępnienia najbardziej reprezentacyjnego nabrzeża jednostkom biorącym udział w Dniach Morza. Winą obarczają się wzajemnie.

Nabrzeżem przy Wałach Chrobrego zarządza spółka Polsteam Żegluga Szczecińska, w której większościowym udziałowcem jest Polska Żegluga Morska (51% - to oni więc de facto decydują), a mniejszościowym miasto (49%). Od pewnego czasu między współudziałowcami wrze. Najpierw konflikt dotyczył tego na jakich zasadach nabrzeże ma być wyremontowane i kto blokuje realizację tej inwestycji.

Teraz jesteśmy świadkami kolejnej odsłony tego sporu. Jego konsekwencją jest to, że żaglowce i inne jednostki, które przypłyną do Szczecina na Dni Morza zacumują wyłącznie przy nabrzeżach należących do miasta (głównie na Łasztowni). PŻM za brak porozumienia wini magistrat, a magistrat PŻM. Obie strony rozesłały komunikaty, w których opisują zupełnie inny przebieg rozmów.

Wersja magistratu

Podczas wcześniejszych imprez nad Odrą, miasto płaciło za udostępnienie nabrzeży przy Wałach Chrobrego kilkanaście tysięcy złotych. Teraz, według relacji miejskich urzędników, Polsteam miał zażądać dużo więcej.

„Jedyną ofertą złożoną na piśmie już kilkanaście tygodni temu była oferta opiewająca na 0,5 mln złotych na 3 dni. Miasto w odpowiedzi poprosiło Polsteam o cennik postoju jednostek przy nabrzeżu. Do dziś cennika nie udostępniono” – czytamy w komunikacie magistratu.

Prowadzący rozmowy zastępca prezydenta Krzysztof Soska poprosił o rozsądniejszą propozycję. Porozumienia jednak nie osiągnięto. Później Polsteam miał zaproponować dużo niższą stawkę, wynoszącą 50 tys. zł, ale było już za późno.

„Przygotowania imprezy tej rangi to wielkie przedsięwzięcie logistyczne, które wymaga wielu uzgodnień i decyzji, podejmowanych z dużym wyprzedzeniem” – tłumaczą w komunikacie urzędnicy.

Wersja PŻM

Zupełnie inny przebieg wydarzeń przedstawia PŻM. Według ich wersji to prezydent Soska zaproponował podczas wcześniejszych rozmów stawkę 50 tys. zł, by później wycofać się z tej oferty i „zerwać negocjacje”.

„Polsteam Żegluga Szczecińska zgodziła się na tę ofertę, prosząc o oficjalne pismo w tej sprawie. Zamiast tego jednak miasto, w dalszej korespondencji, wycofało się ze swojej propozycji, informując, iż zdaniem miasta, Dni Morza nie są imprezą komercyjną, na której zarabia, a jedynie „podziękowaniem dla ludzi pracujących na morzu”. Miasto nie chce więc do wynajmowania nabrzeży dokładać z własnej kieszeni” – czytamy w komunikacie PŻM.

O napiętych stosunkach między współudziałowcami świadczy zwłaszcza ostatni akapit komunikatu PŻM, w którym domagają się od organizatorów Dni Morza „takiego zabezpieczenia terenu, aby impreza masowa nie kolidowała z komercyjną działalnością spółki, prowadzoną w tym czasie na nabrzeżach przy Wałach Chrobrego”. Chodzi o rejsy stateczków białej floty – Peene Queen i Odra Queen.