W połowie ubiegłego roku na placu budowy Morskiego Centrum Nauki pracowały dwa żurawie. Jesienią zdemontowano pierwszy z nich, a teraz przyszedł czas na kolejny.

Oba dźwigi były konstrukcjami o nazwie Peiner SK. Dłużej pracował większy z nich. Miał wysięgnik o długości 45 metrów i mógł wynieść ponad 12-tonowy ciężar na wysokość 35 metrów. Nie był już jednak potrzebny do dalszych prac.

– Żuraw został właśnie rozebrany przez specjalistów z firmy E.D. Smoliński. Brak dźwigów na budowie oznacza, że zbliża się moment zakończenia prac konstrukcyjnych. Budowlańcy wieszają wówczas na szczycie budynku symboliczną wiechę – informuje Jarosław Dobrzyński, rzecznik prasowy MCN.

Prace na budowie Morskie Centrum Nauki toczą się bez przeszkód również wtedy, gdy temperatury spadają poniżej zera. To efekt współpracy wykonawcy – firmy Erbud – ze Szczecińską Energetyką Cieplną.

– SEC zapewnił mobilny punkt dostawy ciepła. To specjalny kontener, w którym powstaje ogrzane powietrze dostarczane do wnętrza budynku MCN. Dzięki temu prace w zamkniętej już części budynku przebiegają bez zakłóceń. Zakończono tu montaż płyt elewacyjnych i świetlików na najwyższej kondygnacji. Dzięki temu można było uruchomić ogrzewanie, by kontynuować prace, które wymagają odpowiedniej temperatury np. tynkowanie czy malowanie – mówi Jarosław Dobrzyński.

Druga część budowanego gmachu pozostaje otwarta, gdyż montowane są tam szklane elementy elewacji. Charakterystycznych żółto-czerwonych płyt jest coraz więcej. W przyszłości przykryje je antracytowa siatka, która nada elewacji docelowy wygląd. Na razie zamontowano jedynie próbki siatki, czyli tzw. mock-up.

Budynek Morskiego Centrum Nauki powinien być gotowy w połowie 2021 r. Przez następne miesiące trwać będą jednak prace w jego wnętrzu, związane z budową wystawy stałej i wyposażaniem planetarium. Pierwsi zwiedzający będą mieli możliwość odwiedzić MCN najprawdopodobniej we wrześniu 2022 r.