Niedzielne wydarzenie organizowane przez środowiska LGBT w centrum miasta zostało brutalnie zakłócone przez grupę mężczyzn. Mieli oni zachowywać się agresywnie, niszczyć tęczową dekoracje i wykrzykiwać nienawistne hasła. Sprawą szybko zajęła się policja, ale nikogo jeszcze nie udało się zatrzymać. Emocje rosną im bliżej pierwszego od lat Marszu Równości w Szczecinie. Wydarzenie odbędzie się 15 września i budzi skrajne emocje. Od wielu głosów poparcia po komentarze pełne wulgarności i nienawiści.

„Wypier***, Szczecin was nie chce” i hasła odnoszące się do seksualności

Stowarzyszenie "Równość na fali" oraz "Lambda Szczecin" zaprosiły szczecinian na projekt "Syto i atrakcyjnie na najlepszej ulicy w mieście". Jak mówi Monika Pacyfka-Tichy ze Stowarzyszenia Lambda Szczecin przez wiele godzin impreza była bardzo udana. Można było spróbować domowego jedzenia, skorzystać z porad specjalistów czy wziąć udział w warsztatach i animacjach dla dzieci. Zabawę zakłóciły jednak przykry incydent: - Podbiegła grupa agresywnych, dobrze zbudowanych mężczyzn w kapturach, było ich siedmiu, może ośmiu. Wykrzykiwali wulgarne hasła i zaczęli niszczyć naszą dekoracje. To były tęczowe flagi i kolorowe parasole ulokowane na ulicy – mówi Monika Pacyka-Tichy. – Szybko zaczęliśmy ich nagrywać dlatego uciekli. Wezwaliśmy policję. Na szczęście nikomu nic się nie stało – dodaje.

Sprawą zajęła się policja, która była przy ul. Rayskiego już kilka minut po zdarzeniu. Czynności trwają: - Interwencja została podjęta po tym jak grupa mężczyzn zaatakowała piknik w centrum Szczecina. Dokonano dewastacji. Obecnie trwa zabezpieczanie materiału dowodowego m.in. monitoringu. Nikt nie został jeszcze zatrzymany – mówi Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Parada będzie profesjonalnie zabezpieczona

Atak na ulicy Rayskiego, a także szereg nienawistnych komentarzy w Internecie każe zadać pytanie czy organizatorzy szczecińskiej Parady Równości, która odbędzie się 15 września nie czują zagrożenia ze strony agresywnych środowisk narodowych. Monika Pacyfka-Tichy chwali policję i przyznaje, że od lat nie spotkała się z atakiem fizycznym na osoby biorące udział w tego typu przemarszach. Liczy na to, że w Szczecinie będzie podobnie: - Nie wystraszą nas. Mogą trochę pokrzyczeć, a my powiemy tylko, że ich kochamy i zaprosimy by do nas dołączyli – mówi aktywistka. – Taki marsz będzie u nas pierwszy raz, ale ja brałam udział w dziesiątkach takich inicjatyw i zwykle są one bardzo profesjonalnie zabezpieczone przez policje. Każdy marsz ma kontrmanifestację, zwykle organizowaną przez kiboli, narodowców albo przez środowiska konserwatywne – dodaje.

W rozmowie z naszym portalem szef szczecińskiej Młodzieży Wszechpolskiej twierdził, że na ten moment nie ma planów organizowania kontrmanifestacji.

O sprawie ataku na ul. Rayskiego mówią już ogólnopolskie media. Nagranie z ataku znalazło się także na portalu Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.